Jezus rozpoczął głoszenie Dobrej Nowiny o Królestwie Bożym, właśnie od Galilei, ziemi zamieszkanej przez Izraelitów, dawnych potomków Zabulona i Neftalego i innych plemion Izraelskich, które jednak na skutek niewoli Asyryjskiej a potem Babilońskiej praktycznie rozplynęli się w morzu innych narodów, nazywanych poganami, czyli nieizraelitami. Ten fragment jest jakimś przedłużeniem wczorajszej Uroczystości Objawienia Pańskiego, popularnie znanej jako Święto Trzech Króli. Trzej Królowie czy Magowie reprezentujący pogan, kierowani światłem gwiazdy przybywają do Jerozolimy i pytają o nowo narodzonego króla Izraela, bo widzieli jego gwiazdę jak się pojawiła na niebie. Do dzisiaj nie wiemy dokładnie czym była owa gwiazda, którą widzieli ci trzej Mędrcy ze Wschodu. W ewangeli oznacza ona gwiazdę Dawida, czyli godność królewską Jezusa jako Mesjasza Pańskiego. To święto Objawienia Pańskiego idzie dalej, bo w owej gwiezdzie widzi to Boskie Światło, Boską Naturę Jezusa, jako Syna Bożego, namaszczonego Duchem Świętym. Dzisiejsza ewagelia wspomina o poganach i o świetle, o poganach, którzy przychodzą do światła, które jest w Izraelu, w Jezusie, już nie maleńkim dzieciątku, jak to miało miejsce przy pokłonie trzech Króli, ale dorosłym 30 letnim mężczyźnie, który czyni cuda. Jezus głosił ewangelię tylko Izraelitom, ale mamy przypadki, kiedy spotykał się z nieizraelitami, poganami, którzy także szukali pomocy u niego, podziwiał także ich wiarę, mówił, takiej wiary nie znalazł nawet w Izraelu. Dopiero po zmartwychwstaniu Jezusa Jego uczniowie pójdą na cały świat, aby głosić Ewangelię wszystkim narodom, poganom. Szczególnym takim apostołem pogan będzie św. Paweł znany wcześniej, jako Szaweł. Ewangelia szybko rozprzestrzeniła się w świecie pogan, św. Jakub dotarł do Hiszpanii, a św. Tomasz dotarł do Indii. Tak jak Jezus natrafił na opór w swoim głoszeniu ewangelii swojemu narodowi, do tego stopnia, że większość narodu Izraela nie tylko, że nie dostrzegła tego Boskiego światła w Jezusie, ale oskarżyła Go o bluźnierstwo i skazała na śmierć poprzez ówczesnych liderów Izraela, tak też teraz głoszenie ewangelii narodom, które zostały ochrzczone i stały się chrześcijańskie natrafia na opór do tego stopnia, że ludzie odrzucają ewangelię na korzyść zaspakajania swoich marzeń i pragnień, nie widzą tego światła Boskiego w Jezusie, traktują jako zwykłego człowieka, który jednak nie zaspokaja ich ludzkich ambcji, odrzucając Jezusa wybierają pogaństwo. Czy odrzucenie ewangelii przez narody, które był chrześcijańskie a teraz stają się pogańskie, zaowocuje nawróceniem narodu Izraela?
