Neopoganizmy błogosławione

Ten dość przewrotny tytuł jest uzasadniony z dwóch powodów. Po pierwsze zadeklarowani chrześcijanie żyją coraz bardziej w sposób pogański bez wyrzutów sumienia, co wskazuje na wtórny poganizm; po drugie: wysiłki papieża w objęciu modlitwą wstawienniczą jak największej rzeszy ludzi na świecie spotyka się z krytyką i niezrozmieniem prowadzącymi do wniosku, że Franciszek chciałby wszystkich usprawiedliwiać.

W świetle dzisiejszej uroczystości uświadamiamy sobie doniosłość mądrości ludzkiej, która jest w stanie dojść, dzięki naturalnym władzom poznawczym, do odkrycia Boga i przylgnięcia do Jego namacalnej obecności we wszechświecie. Wiele wiedzy prowadzi do Boga, mało wiedzy od Niego oddala. Wszystkiego nie da się poznać. W tej sprawie pomocna jest zgoda na tajemnicę, która pokornie uznaje wyższość Stwórcy wszystkiego nad stworzeniami, do których ludzie należą. Jeżeli człowiek uważa, że powstał z niczego i bez przyczyny, to rzeczywiście trudno mu będzie znaleźć w swojej rzeczywistości życia miejsce dla absolutu, czyli dla jakiegokolwiek boga. „Uwielbią Pana wszystkie ludy ziemi” brzmi refren dzisiejszego psalmu responsoryjnego. Tak powinno być, a na pewno tak się stanie na końcu czasu: wszyscy znani królowie, władcy, tacy jak faraonowie z czasów niewoli egipskiej, cesarze rzymscy, imperatorzy, królowie i dzisiejsi dygnitarze forów światowych staną przed Bogiem czy tego będą chcieli czy nie. I co się stanie?’ Nastanie sąd, ale sprawowany przez Jedynego uczciwego Sędziego: Boga. Wszyscy inni będą obserwatorami tego sądu.

W czasach pierwszych chrześcijan nie było szacunku dla życia. Poronione dzieci i zmarłe noworodki były wyrzucane na śmietnik. Chrześcijanie byli pierwszymi, którzy grzebali te dzieci z szacunkiem, o czym świadczą malutkie nisze w katakumbach rzymskich. Dzisiaj, w krajach chrześcijańskich z tradycji dokonuje się milionowych aborcji uzasadnionych prawnie.

Chrześcijaństwo było pierwszą religią na świecie, które wypromowało dozgonną wierność małżeńską. Dzisiaj ludzie ochrzczeni, z tradycjami rodzinnymi opartymi na wierze we Wcielonego i Zmartwychwstałego Boga-Człowieka, żyją w związkach partnerskich i domagają się dopuszczenia do pełnej Komunii z Kościołem.

Ludzie jeszcze dzisiaj umierają w obronie swojej wiary, a pokolenie millenarsów już nie chrzci swoich dzieci. Dzieci mają same zadecydować, kiedy dorosną. Czyli zasada „z pustego i Salomon nie naleje” umacnia się: wiara nie jest przekazywana. Aby się ochrzcić – takie przypadki są już niestety pojedyncze – trzeba MIEĆ wiarę, albo przynajmniej o nią zadbać. Nie ma już takiej potrzeby, bo przecież dam sobie radę w życiu bez wiary.

Ale nawet tacy ludzie nie mogą być pozbawieni opieki duchowej innych, którzy – nie gorsząc się ich postępowaniem – zabiegają przez przykład, dobre słowo i właśnie BŁOGOSŁAWIEŃSTWA o ich zbawienie.

O to chodzi papieżowi: nie traktujmy ludzi z góry jako pogan albo neopogan. Bo nie są spośród nas?

Nie są, albo przestali nimi być, bo się zagubili.

Zawsze mogą wrócić …

ks. Karol Porczak MS