W 1854 r. błogosławiony Pius IX oświadczył z pewnością apostolskiego autorytetu: „Najświętsza Maryja Panna od pierwszej chwili swego poczęcia – mocą szczególnej łaski i przywileju wszechmogącego Boga, mocą przewidzianych zasług Jezusa Chrystusa, Zbawiciela rodzaju ludzkiego – została zachowana jako nietknięta od wszelkiej zmazy grzechu pierworodnego”, tzn. grzech nawet nie dotknął duszy Maryi.
Wraz z Nią rozpoczyna się nowa historia, nowa ludzkość i z tego powodu Bóg nie chciał, aby błotnista fala zła przedostała się do Maryi. Maryja jest Niepokalana od poczęcia. I radujemy się z tego niezwykłego i pełnego nadziei faktu, który objawia wyzwalającą moc Jezusa, naszego Zbawiciela.
Grzech musi być czymś obrzydliwym i smutnym, jeśli w oczach Boga jakikolwiek kontakt – choćby minimalny, choćby chwilowy – Matki Jego Syna z tym potokiem plugastwa, który od zarania dziejów zalewa i nęka ludzkość, czyni ją nieszczęśliwą.
Bóg – zauważmy to dobrze! – Nie zachował Maryi od ubóstwa Nazaretu, nie zachował Jej od niewygody i upokorzenia betlejemskiego żłóbka, nie zachował Jej od strachu przed ucieczką do Egiptu, nie zachował Jej od trudu i cierpienia, ale zachował Ją od grzechu. Dlaczego?
Ponieważ w oczach Boga nie ma większego nieszczęścia niż to (grzech), nie ma nieszczęścia porównywalnego z tym (grzech), nie ma trucizny bardziej niebezpiecznej niż ta (grzech). Dziś potrzebujemy zdecydowanego przypomnienia tej pewności, ponieważ straciliśmy poczucie powagi grzechu i jego niszczycielskiej mocy. Niech przejrzyste światło Niepokalanej przywróci nasze przerażenie grzechem, aby mogło zostać wypalone przez pokorę i szczerość pokuty.
Ponieważ Maryi nie dotknął żaden cień grzechu, Maryja jest najbardziej wolnym stworzeniem, jakie kiedykolwiek pojawiło się na powierzchni ziemi. W chwili, gdy Maryja powiedziała: „Oto ja służebnica Pańska”. Maryja dotknęła szczytu wolności, ponieważ Bóg jest jedynym Panem, który nie daje niewolnictwa, ale wyzwolenie z wszelkiej niewoli.
Jakże zniewoleni są ci, którzy podążają za logiką pychy, jakże zniewoleni są ci, którzy podążają za logiką urazy i zemsty, jakże zniewoleni są ci, którzy pozwalają się prowadzić demonowi egoizmu. Maryja jest cudownie wolna.
Maryja, z zadziwiającą swobodą obserwuje horyzont ludzkiej historii i nie pozwala się oczarować pysze, arogancji, egoizmowi, kłótliwości i Jej niepokalane poczęcie i życie zapowiada marny koniec tych, którzy ulegli grzechowi. Maryja nie tłumaczy się logiką władzy, nie daje się zastraszyć fałszywej wielkości świata i prorokuje z imponującą pewnością siebie:
Bóg rozprasza dumnych w myślach ich serc,
Bóg strąca możnych z ich tronów,
Bóg pozostawia samolubnych z pustymi rękami.
Ile wolności, ile wewnętrznej wielkości, ile odwagi w tych jasnych słowach Maryi.
„Panie, jedyny Zbawicielu i jedyny Wyzwolicielu uwolnij nasze serca od chwastu pychy, daj nam serca czyste jak bezchmurne niebo, daj nam serca pokorne i proste, abyśmy odczuli kilka okruchów radości Niepokalanego Serca Maryi”.
