Rozmowa, która budzi z uśpienia

Poniedziałek, II Tydzień Wielkanocny, Rok A, I

Był wśród faryzeuszów pewien człowiek, imieniem Nikodem, dostojnik żydowski. Ten przyszedł do Jezusa nocą i powiedział Mu: «Rabbi, wiemy, że od Boga przyszedłeś jako nauczyciel. Nikt bowiem nie mógłby czynić takich znaków, jakie Ty czynisz, gdyby Bóg nie był z nim».
W odpowiedzi rzekł do niego Jezus: «Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci, jeśli się ktoś nie narodzi powtórnie, nie może ujrzeć królestwa Bożego».
Nikodem powiedział do Niego: «Jakżeż może się człowiek narodzić, będąc starcem? Czyż może powtórnie wejść do łona swej matki i narodzić się?»
Jezus odpowiedział: «Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci, jeśli się ktoś nie narodzi z wody i z Ducha, nie może wejść do królestwa Bożego. To, co się z ciała narodziło, jest ciałem, a to, co się z Ducha narodziło, jest duchem. Nie dziw się, że powiedziałem ci: Trzeba wam się powtórnie narodzić. Wiatr wieje tam, gdzie chce, i szum jego słyszysz, lecz nie wiesz, skąd przychodzi i dokąd podąża. Tak jest z każdym, który narodził się z Ducha».

(J 3, 1-8)


Wielkanoc to piękny czas, nawet w tym tak niezwykle trudnym, pełnym pytań okresie. Alleluja brzmi wszędzie zachęcając do chwalenia Boga w Trójcy Jedynego za to, że Syn Boży zwyciężył i żyje, że tak naprawdę triumfuje Korona Jezusa Chrystusa, a nie żadna inna.

Ale Słowo Boże w codziennej liturgii mszalnej wciąż budzi, niepokoi, wzywa do czuwania i nawrócenia. Tak jest i dzisiaj. Dialog nocny z Nikodemem jest okazją do rachunku sumienia. Odnoszę te słowa szczególnie do siebie, kapłana. Niedługo, jak Bóg pozwoli, minie 39 lat od moich święceń kapłańskich. To już trochę lat minęło, prawda. A ja słyszę dziś mocne pytanie Jezusa: „Ty jesteś nauczycielem, a tego nie wiesz?” Ilu rzeczy nie wiem, w jak wielu jestem niedouczony lub mało zorientowany? Jak potrafię sprostać wymaganiom współczesnego człowieka, pytaniom ludzi odnośnie do wiary, Boga, Kościoła, świata?

Potrzeba narodzić się na nowo z Ducha Świętego, a ja wciąż myślę jak Nikodem, kombinując po ludzku, że trzeba jakoby wejść ponownie do łona matki. Co za paradoks? A jednak sposób myślenia i rozumowania powtarza się i u mnie w tak wielu sprawach. Choćby i teraz, w tym wyjątkowym czasie. To pytanie Jezusa, przyznaję uczciwie i szczerze, stawia mnie na nogi, budzi i zawstydza często.

I co na to Jezus? Tylko Ten, który z nieba zstąpił i dał życie na krzyżu, może dać prawdziwą i jedną odpowiedź na wszystkie wątpliwości i problemy świata, moje i twoje. I daje, w swoim Zmartwychwstaniu. Wierzysz w to? Tak, Panie, ja wciąż wierzę (powtarzam pokornie za Martą z Ewangelii św. Jana), że Ty jesteś Mesjaszem, Synem Bożym.


ks. Henryk Kuman MS – duszpasterz w Czechach, Bozkov