Co jest najważniejsze?

Ewangelia (Mt 22, 34-40)
Największe przykazanie
Gdy faryzeusze posłyszeli, że zamknął usta saduceuszom, zebrali się razem, a jeden z nich, uczony w Prawie, wystawiając Go na próbę, zapytał: «Nauczycielu, które przykazanie w Prawie jest największe?»
On mu odpowiedział: «„Będziesz miłował Pana Boga swego całym swoim sercem, całą swoją duszą i całym swoim umysłem”. To jest największe i pierwsze przykazanie. Drugie podobne jest do niego: „Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego”. Na tych dwóch przykazaniach zawisło całe Prawo i Prorocy».

Pytanie o to, co jest w życiu najważniejsze należy chyba do najczęściej zadawanych i to w przeróżnych konstelacjach. Dlaczego tak jest? Pewno dlatego, że dotyczy najbardziej egzystencjalnej sprawy, a mianowicie istoty człowieka. Kim jest człowiek? Skąd się wziął na tym świecie? Jaki jest cel życia człowieka? Jaki sens w ogóle ma istnienie świata i rodzaju ludzkiego?

Z tym muszą się uporać, i robią to w różny sposób wszystkie religie świata. Tego typu pytania stawiają sobie i tzw. niewierzący, ateiści, deiści, nihiliści itp. Nawet wtedy, gdy deklarują, że to ich nie interesuje, to też potwierdzają istnienie takich pytań. Negowanie jest też pośrednim tego potwierdzeniem.

Dlatego nie dziwi pytanie uczonego w Prawie z dzisiejszej Ewangelii. To nic, że zrobił to podstępnie. Tym samym potwierdził, że problem istnieje (było przecież mnóstwo przykazań, zakazów i nakazów obowiązujących pobożnego Żyda w tym czasie!)

I Pan Jezus jasno i konkretnie odpowiedział. Nie zostawił żadnej wątpliwości ani pola do dyskusji. Gdy chodzi o rzeczy fundamentalne, nie ma miejsca na dwuznaczności ani kompromisy. „Niech Wasza mowa będzie: tak, tak, nie, nie”. I sam dał przykład.

To Bóg stworzył świat i człowieka, a nie odwrotnie. To Bóg ustanowił człowieka panem tego świata i dał mu go w posiadanie, polecając by kontynuował dzieło stwórcze we współpracy z Nim.

Dlatego najpierw kierunek wertykalny: Bóg – człowiek, a dopiero potem horyzontalny: człowiek – człowiek i człowiek – świat widzialny.

Innej możliwości nie ma. A jak się chce to zmienić (wciąż jest taka pokusa, także i w naszych czasach) wtedy dochodzi zawsze do katastrofy. Powtarza się budowanie wieży Babel. Tylko trwanie na modlitwie w „Wieczerniku dziejów ludzkości” i przyjęcie w pokorze Ducha Świętego jest gwarancją szczęścia, tego tu, na ziemi, ale przede wszystkim tego na wieczność.

Nie zmarnujmy tej okazji.

Ks. Henryk Kuman MS