Trudna obietnica

Ewangelia (Łk 21, 12-19)

Jezus zapowiada prześladowanie swoich wyznawców

Jezus powiedział do swoich uczniów:
«Podniosą na was ręce i będą was prześladować. Wydadzą was do synagog i do więzień oraz z powodu mojego imienia wlec was będą przed królów i namiestników. Będzie to dla was sposobność do składania świadectwa. Postanówcie sobie w sercu nie obmyślać naprzód swej obrony. Ja bowiem dam wam wymowę i mądrość, której żaden z waszych prześladowców nie będzie mógł się oprzeć ani sprzeciwić.
A wydawać was będą nawet rodzice i bracia, krewni i przyjaciele i niektórych z was o śmierć przyprawią. I z powodu mojego imienia będziecie w nienawiści u wszystkich. Ale włos z głowy wam nie spadnie. Przez swoją wytrwałość ocalicie wasze życie».

Dzisiejsze Słowo Boże jest trochę trudne do przyjęcia. Z jednej strony pociesza i dodaje odwagi, zaprasza do wytrwania i konsekwencji w działaniu, z drugiej zaś zapowiada okrutne prześladowania i odrzucenie, nawet przez najbliższych, nie mówiąc o wrogach.

Przepowiednia Jezusa sprawdza się w każdej epoce i w każdym czasie. Tak rzeczywiście było już za czasów apostołów (św. Szczepan), potem podczas prześladowań w cesarstwie rzymskim, (tysiące męczenników) a potem przez wszystkie wieki historii Kościoła, aż do dzisiaj, gdy jesteśmy świadkami największych prześladowań w dziejach chrześcijaństwa.

To, że słowa Jezusa się sprawdzają i to dosłownie, nie dziwi. Tylu naszych braci i sióstr doświadcza ich na co dzień i to w tym najokrutniejszym wydaniu. Ale jak zrozumieć słowa: „Ale włos z głowy wam nie spadnie”? Przecież spada nie tylko włos, ale padają głowy…

Przychodzą mi na myśl inne słowa Jezusa: „Poznacie prawdę, a prawda was uczyni wolnymi”. (J8,32) I za tę prawdę oddał życie Jezus, a kto chce być Jego uczniem musi zrobić to samo.

Obietnica jest więc taka: „Trwajcie w miłości mojej… Przez swoją wytrwałość ocalicie wasze życie”. Czyli osiągniecie życie wieczne. A to jest najważniejsze, ważniejsze niż to przemijające życie na tym świecie. Ale kto to rozumie? Kto jest w stanie to przyjąć i nie gorszyć się pozornym zwycięstwem zła, czyli Złego? Tylko ten, kto wierzy, kto pozwala się prowadzić Duchowi Świętemu.

Recepta dla nas? Trwać w Kościele katolickim, w posłuszeństwie jego nauczania, nawet gdy wszystkiego nie rozumiemy.

Ks. Henryk Kuman MS