Pan Jezus uzdrawia w szabat

Gdy Jezus przyszedł do domu pewnego przywódcy faryzeuszów, aby w szabat spożyć posiłek, oni Go śledzili.
A oto zjawił się przed Nim pewien człowiek chory na wodną puchlinę.
Wtedy Jezus zapytał uczonych w Prawie i faryzeuszów: «Czy wolno w szabat uzdrawiać, czy też nie?» Lecz oni milczeli. On zaś dotknął go, uzdrowił i odprawił.
A do nich rzekł: «Któż z was, jeśli jego syn albo wół wpadnie do studni, nie wyciągnie go zaraz, nawet w dzień szabatu?» I nie zdołali Mu na to odpowiedzieć.

Poszukajmy Dobrej Nowiny w przewidzianym na dziś fragmencie Ewangelii. Związana ona będzie z czynami i słowami Jezusa. Wydawać by się mogło to oczywistą sprawą, ale czy nie zauważamy najpierw braków człowieka i jakby wyłącznie reaktywnej Bożej obecności? A tymczasem to Bóg ma inicjatywę – wybiera się do nieprzyjaźnie nastawionego do niego środowiska, zauważa cierpiącego, człowieka, zauważa jego bezradność. Zauważa także przyglądających się mu znawców Prawa, czekających na pojawienie się punktu zaczepienia by oskarżać… I to jest dobra nowina dla nas – Bóg jest zawsze pierwszy i On ma inicjatywę w zbawianiu człowieka.

Kolejnym przejawem Dobrej Nowiny jest fakt, że Jezus dotyka i leczy. Dlatego, że On chce a nie dlatego, że ktoś mu na to daje uzasadnienie prawne. Lecząc chorego na wodną puchlinę stara się uleczyć fałszywy obraz Boga i chorą religijność, na którą cierpią faryzeusze. Bo niewątpliwie cała sytuacja z uzdrowieniem w szabat dotknęła także ich.

Jezus wychodzi naprzeciw ciebie. Poproś Go o uzdrawiający dotyk, bliskość która przezwycięża ociężałość wnętrza lub umęczone i męczące innych spojrzenie.

Jezu – Dobra Nowino wypowiedziana przez Ojca – zmiłuj się nad nami!

ks. Krzysztof Kowal MS