HOMILIA
Zazwyczaj
po przeczytaniu kilku imion z rodowodu Jezusa "wyłączamy się", gdyż
nic one nam nie mówią. Jacyś ludzie z przeszłości, których życie jest nam
kompletnie nie znane. Czasami pojawi się jedynie Dawid, Salomon czy jakaś inna
postać, z którymi możemy skojarzyć jakieś wydarzenia. Po co ta litania?
Rodowód Jezusa ma nas przekonać, że
historia nie jest ciągiem przypadków, że jest zamierzona przez Boga: "Tak
więc w całości od Abrahama do Dawida jest czternaście pokoleń; od Dawida do
przesiedlenia babilońskiego czternaście pokoleń; od przesiedlenia babilońskiego
do Chrystusa czternaście pokoleń." Każda z postaci w tej genealogii miała
swoje życie – przeżywała radości i cierpienia, sukcesy i upadki – czasem nawet
bardzo bolesne. Każda z nich szukała Boga i każda przeżywała okresy ucieczki od
Boga, kiedy wydawało się, że grzech i niewierność zniweczą ostatecznie plan
zbawienia, a jednak na końcu rodzi się Chrystus.
Trudno jest nam czasami wierzyć, że Bóg jeszcze panuje nad historią.
Codziennie słyszymy, że grzech, złość, nieprzebaczenie wydają się tryumfować w
życiu wielu ludzi. Dzisiaj Ewangelia przypomina nam, że plan, który Bóg
przewidział dla zbawienia każdego z nas nie zakłada, że jesteśmy ideałami i że
żyjemy w idealnym świecie, ale że Bóg w przedziwny sposób pisze swoją historię
uwzględniając w niej fakt niewierności człowieka.
ks. Marcin Ciunel MS