HOMILIA
Środa, XXXI Tygodnia okres Zwykły, rok B
Wiara w słuszność celu daje wielką odwagę.
Stefan Kard. Wyszyński
Wieża wiary
Wiara, miłość, wolność, prawda nas przyciągają, ale też i wymagają od nas zapłacenia czasem wysokiej ceny – jak wyrzeczenie czy rezygnacja. Arystoteles pisał: Przyjacielem jest Platon, ale większym przyjacielem – prawda.
Jezus do tych, którzy chcą iść za Nim, używa jeszcze mocniejszego słowa – nienawiść! Jego słowa mogą gorszyć! Czyżby Nauczyciel miłości nawoływał do nienawiści? Jak to rozumieć? Ktoś powiedział, że Pan Jezus musiał się przejęzyczyć… Nie, to jest sposób, aby uwolnić nasze serce od tego wszystkiego, co je wiąże i zniewala. Bo miłość uczuciowa może bardzo zniewolić. Jeżeli nie będę miał serca wolnego, nie będę w stanie oddać swojego życia dla Niego.
Należymy do Boga
Kiedy pochylam się nad początkiem tej Ewangelii, to przypomina mi się męczeństwo św. Perpetuy i jej rozmowa z ojcem, który odwodzi córkę od wiary: Córko, miej litość dla mojej siwizny; ulituj się nad ojcem, jeżeli jestem godzien, byś mnie ojcem nazywała. Bo jeśli moje ręce ciebie wypiastowały i doprowadziły do kwiatu wieku w jakim się znajdujesz, jeśli ukochałem ciebie bardziej niźli braci twoich, to nie skazuj mnie na hańbę wśród ludzi. Pomyśl o swoich braciach, pomyśl o swojej matce i ciotce, pomyśl o swoim dziecku, które nie będzie mogło żyć po twojej śmierci. Porzuć swoje postanowienie, abyś nas wszystkich nie zgubiła. Bo jeżeli cokolwiek się tobie przydarzy, to nikt z nas nie ośmieli się nawet swobodnie rozmawiać. W ten sposób mówił z miłości do mnie – jak ojciec. Całował też moje ręce, rzucał mi się do nóg i pośród łez nie nazywał mnie już swą córką, lecz panią. Mnie także było ogromnie go żal, bo tylko on jeden z całej rodziny nie mógł się cieszyć z mojego męczeństwa. Pocieszałam go mówiąc: W sądzie stanie się to, co Bóg da, bo wiedz, że my nie należymy do siebie, ale do Boga. Ojciec odszedł zasmucony.
Nieugięta postawa Perpetuy jest właśnie taką formą nienawiści… Chodzi tu o taką nienawiść, która umożliwia prawdziwą miłość. Nienawiść jest taką formą wolności, która opiera swoje życie jedynie na Bogu! Być chrześcijaninem oznacza właśnie to, co uczyniła ta męczennica. Ale nie uczyniła tego swoją siłą, ale wierzyła w to, co wyznał św. Paweł: Do wszystkiego mam siłę dzięki temu, który mi udziela mocy (Flp 4,13).
O budowaniu
Nienawidzić… i nieść krzyż to są obowiązki uczniów, o których mówi Jezus. Wieża jest synonimem wiary. Przypowieść o budowniczym wieży zaprasza mnie do tego, abym usiadł i przemyślał: czy naprawdę chcę być uczniem Jezusa, czy chce być chrześcijaninem, czy chcę, żeby cała Ewangelia się we mnie zrealizowała? Czy chcę, aby we mnie objawiła się Jego miłość? Czy jestem gotów budować tę wieżę? Wieża to nie żaden płot ani zamek z piasku, ale to miejsce warowne, aby ocalić życie. Taka budowa kosztuje, ma swoją cenę, ale tu chodzi naprawdę o życie. Muszę dobrze liczyć, czy mnie na to stać, abym później nie stał się przyczyną drwin.
Zbroić się na wojnę
Przypowieść o królu przypomina, że mamy wroga, z którym musimy toczyć bój. Apoftegmat o św. Antonim Pustelniku mówi o człowieku, który chciał zostać mnichem, ale pewne dobra zachował dla siebie. Święty starzec powiedział do niego takie słowa: Jeśli chcesz zostać mnichem, idź do wsi, kup mięso, obłóż nim swoje nagie ciało i tak przyjdź tu. Kandydat tak uczynił. Lecz gdy szedł, psy i ptaki drapieżne zaatakowały go i poszarpały mu ciało. Wrócił cały poraniony do ojca Antoniego. Ten spojrzał na niego i rzekł: Kto odrzuca świat a chce zachować swoje bogactwa, zostanie rozszarpany przez demony, które czynią wojnę z nami.
Widzimy w przypowieści Jezusa jak mamy się zbroić, aby nie przegrać bitwy z naszym nieprzyjacielem.
ks. Bohdan D. ms