HOMILIA
Uczta u faryzeuszaEwangelista Łukasz przedstawia nam dwie relacje dotyczące
obecności Jezusa w domu faryzeusza. Znamy zatem gościnę w domu Faryzeusza
Szymona. Tu przychodzi kobieta o fatalnej w mieście reputacji i zostaje
natychmiast osądzona w sercu gospodarza. Nieco inna sytuacja ma miejsce w
dzisiejszej ewangelii, albowiem przed Chrystusem staje człowiek chory, a ma to
miejsce w dniu szabatu. Jedno i drugie zdarzenie obfituje w sądy Faryzeuszy,
wewnętrzną niezgodę i śledzenie czynów Jezusa oraz współczucie, miłość i ostatecznie
pomoc cierpiącym ze strony Jezusa. Tam uzdrowił serce spragnione miłości, tu
ciało. Możemy zapytać dlaczego Jezus, który doświadczał
otwartego sporu z Faryzeuszami i w końcu z ich winy został skazany na
śmierć krzyżową, przyjmował zaproszenie
na uczty, spotykał się z nimi? Odpowiedzią na to pytanie jest dialog z
Faryzeuszem Szymonem kto bardziej kocha? ten, któremu więcej darowano, czy
mniej? Jezus kochał tak samo cierpiącego człowieka, cudzołożnicę, faryzeusza,
uczonego każdego człowieka. Spotykając się z elitą Izraela, za jakich uważano
uczonych i faryzeuszy, usiłuje dotrzeć do ich serc z prawdziwym obrazem Boga,
który jest Ojcem wobec wszystkich. Czyż naprawdę ważniejsze jest prawo nad
miłość wyrażoną przez troskę i uzdrowienie?Bóg szuka każdego z nas na różny sposób. Być może wielu z
nas do Boga przyprowadza choroba i cierpienie, innych słabość i niemoc, albo
spowodowana przez grzech wewnętrzna pustka. Ważne, aby się dać odnaleźć Bożej
Miłości i nie stawiać granicy Bożemu Miłosierdziu. Jak pisze w dzienniczku św.
S. Faustyna Kowalska każda dusza, nawet
najnędzniejsza, póki żyje, może stać się wielką świętą.
Ks.
Piotr Stangricki MS