HOMILIA
Sprawiedliwość miłosiernego
Ojca…
Pierwsze czytanie stawia przed nami końcowy epizod Księgi Proroka
Jonasza, w którym stają naprzeciw siebie sprawiedliwość ludzka i sprawiedliwość
Boża. Z jednej strony jest Jonasz ze swoim rozumowaniem, w którym nie ma
miejsca na miłosierdzie a jest jedynie surowy osąd i kara za zło popełnione bez
możliwości przebaczenia; z drugiej strony natomiast jest Bóg, który spogląda
przede wszystkim w przyszłość i potrafi dostrzec to, kim człowiek może stać się
dzięki przebaczeniu. Zło popełnione przez mieszkańców Niniwy nie jest
minimalizowane przez Boga, pozostawia ono swoje konsekwencje, jednak Bóg chce,
aby człowiek jak najszybciej zobaczył i był świadomy zła dokonanego. Jest to
wołanie Ojca, który nie chce, aby Jego syn zniszczył siebie całkowicie. Jest to
sprawiedliwość Ojca, który nie zatrzymuje się wyłącznie na grzesznej
przeszłości swego syna, ale ukazuje swa miłosierne Oblicze mówiąc w ten sposób,
iż na ruinach przeszłości pragnie On zbudować radosne dziś, które będzie
trwało w przyszłości.
Zazdrosny Jonasz…
Doświadczyć w naszym grzesznym życiu miłosiernej sprawiedliwości Ojca to
niebywała rzecz! Ale można także przejść obok niej obojętnie lub wręcz być
oburzonym widząc dłoń Boga hojnie rozrzucającą ziarna przebaczenia. Jonasz jest
zagniewany, ponieważ Bóg wobec grzechu niniwitów był łagodny i miłosierny,
cierpliwy i pełen łaskawości, litujący się nad niedolą. Jonasz był bardziej
przywiązany do cienia drzewa rycynusowego aniżeli do wielu istnień ludzkich
zamieszkujących grzeszną Niniwę. Cieszyłby się na widok zniszczonego miasta nie
odczuwając smutku czy żałoby, natomiast niemal umiera ze smutku za cieniem
drzewka. Czy Jonasz w jakimś stopniu nie przedstawia mnie?! Czy nie bywam zazdrosny,
czy wręcz rozczarowany, gdy widzę jak Bóg potrafi być hojny w przebaczeniu, a
mnie brakuje cienia świętego spokoju czy też jakiejś małej uciechy życiowej?!
Miłosierny Panie, daj mi wiarę, która uczyni mnie odważnym głosicielem
Twej nieskończonej miłości do grzeszników! Nie pozwól, abym szukał siebie i
gorszył się przebaczeniem, którego ty udzielasz braciom i siostrom najbardziej
oddalonym! Udziel mi odwagi do głoszenia Twojej sprawiedliwości mieszkańcom
Niniwy…
ks. Jacek
Pawłowski MS