HOMILIA
Dzisiejsze wspomnienie św.
Teresy od Dzieciątka Jezus wspaniale współbrzmi z przypadającą na ten dzień
Ewangelią wg. św. Łukasza. Ta wielka Święta jest patronką misji i misjonarzy. A
właśnie o misji Apostołów jest mowa.
Misyjność Kościoła należy do
Jego istoty. Posłanie, by głosić Królestwo Boże nie jest wymysłem człowieka,
ale nakazem Jezusa Chrystusa.
Idźcie, oto was posyłam. Tu
nie ma dyskusji, nie ma wyboru, tu jest nakaz. Nie: Jeśli chcesz, ale idź,
głoś, przepowiadaj, świadcz o tym, czego doświadczyłeś, czego się nauczyłeś ode
mnie, co widziałeś u mnie
A więc bycie chrześcijaninem,
to nie ciepły kąt, zabezpieczenie, spokój, wygoda, dobrobyt, bezpieczeństwo.
To pójście w nieznane, bez zabezpieczeń tego świata, ale z wiarą, że jak
posyła Pan, to musi się udać, nawet gdyby się nie udało!
Do mnie trafiają dziś mocno
dwa elementy Ewangelii:
W tych 72 dwu uczniach,
odnajduję siebie osobiście, ale i każdego, powtarzam, każdego ochrzczonego.
Wszyscy jesteśmy posłani, Wszyscy, bez względu na wiek, płeć, wykształcenie,
pochodzenie, zdrowie, zamożność, itp.
I drugi element, iż z
Ewangelią nie ma żartów. To jest na prawdę Dobra Nowina, którą niestety można
odrzucić, nie przyjąć, ale i prześladować, zwalczać. I wtedy ta Ewangelia staje
się czymś, co oskarża, bo staje się zmarnowaną szansą na życie wieczne.
Przypomina mi się fragment
wiersza-piosenki, który pamiętam jeszcze z czasów oazowych.
Łasce naprzeciw
Pomyśl, bracie: może być
tak,
że raz tylko i nigdy więcej
przejdzie obok i da ci znak
Chrystus żywy z krzyżem na ręce.
Choćbyś trądem zwarzoną miał krew,
krzykiem: chcę, zatrzymasz Go. Stanie.
Wtedy, bracie, jak ogień z drew
buchnie w tobie miłość bez granic…
Pomyśl, bracie: może być też,
że raz tylko będzie cię mijał –
przejdziesz obok i pójdziesz pod wiatr,
byle dalej Światła i Krzyża.
Że zębami rozgryziesz krzyk,
który mogłeś tylko ty wyzwolić –
wtedy, bracie, już nigdy i nikt,
nawet Chrystus… bez twej woli…M.
J. Kononowicz
Panie, nie pozwól mi
przejść obojętnie obok Twojego Krzyża i daj łaskę pójścia, gdziekolwiek mnie
poślesz. Amen.
Ks.
Henryk K. MS