HOMILIA
Drodzy
Bracia i Siostry!
Pamiętam z dzieciństwa, kiedy słyszałem słowa
dzisiejszej Ewangelii, jak trudno było mi je przyjąć. Myślałem, że jest to
niemożliwe, aby Jezus Chrystus je wypowiedział. Dlaczego nie przyznaje się do
rodziny, a szczególnie do swojej mamy?.
Przecież mama dla dziecka ma ogromne
znaczenie. W sercu dziecka zajmuje szczególne miejsce. Kształtuje jego
wrażliwość, pomaga w trudnych chwilach. Prawdziwie dobra mama jest zdolna
do poświecenia swojego czasu,
często i kariery dla dziecka. Możemy powiedzieć, że są okresy w życiu matki,
gdzie jest ona na każde synowskie wezwanie, łzę, upadek i boleść. Jej ofiarne serce łamie się tym symbolicznym
ostatnim kawałkiem chleba, aby dziecko nie zaznało głodu i było szczęśliwe. Jej syn powinien TO
wiedzieć i docenić. Tym bardziej, że był
już dorosły. Powinien docenić, znaleźć dla niej czas i mieć wdzięczność i
szacunek dla tego, co dla Niego uczyniła.
W ostatnich dniach uczestniczyłem w pięćdziesiątych
urodzinach jednej mamy. Synowie
przygotowali jej film i skrót sytuacji życiowych. Momentów, które najbardziej utkwiły im w
sercu. Większość tych scen była związana z pracami, które wydają się tak proste, normalne, ale
wykonywane z macierzyńską miłością zostawiają trwałe ślady w sercach dzieci. Rodziły
podziw i dawały świadectwo, skąd brała
na to siłę i czas. Dziś, po latach, jej dziękowali i przepraszali, że nie
umieli tego docenić.
Czyżby i Jezus, Syn
Boży, nie docenił…..
Z
upływem czasu i zgłębiania Bożego Słowa poznałem, dziś mogę powiedzieć,
dorosłem do odkrycia tych symbolicznych gestów i wielkiego szacunku Jezusa Chrystusa dla swojej mamy.
Wypowiedziane słowa Mesjasza z dzisiejszej Ewangelii nabierają głębszego znaczenia i mają większą
wartość w planie Bożej Miłości. W tych słowach porównania słuchających Bożego
słowa do matki i rodziny, daje nam wykładnię o wielkiej Miłości. Miłości, która
prowadzi do cierpienia krzyża. Tam też słyszymy słowa skierowane do ucznia wpatrzonego w Jego
dzieło zbawcze – Synu oto matka Twoja.
Im więcej będziemy
zgłębiali słowo Boże, pewnie jak ci synowie przygotowujący niespodziankę dla
mamy, odkryjemy wielką macierzyńską miłość naszej Matki Panny Maryi.
Docenimy, że te dla nas normalne sytuacje są darem
Boga. Maryja jest
tą, która słucha naszego wołania, dziecięcego płaczu i widzi nasze łzy. Chce,
abyśmy usłyszeli głos jej Syna w hałasie świata.
To porównanie słuchających słowa Bożego do matki ma
dziś dla mnie ogromną wartość. W Maryi i braciach stojących widzę symboliczne
znaczenie rodziny Kościoła, w której możemy pogłębiać wartość wiary. Kościół
prowadzi nas do odkrycia tajemniczych słów Jezusa.
Maryja matka jest zawsze obecna,
stoi w cieniu. Jej obecność wzbogaca nasze życie i tak jak te niedocenione gesty naszych mam, zostawia trwałe ślady swej macierzyńskiej
miłości.
Mam nadzieję, że zgłębiając Pismo Święte
będziemy je umieli docenić.
ks. Krzysztof Mikuszewski MS (Bozkov, Czechy)