2015-07-13 Centrum Pojednania La Salette, Dębowiec
Homilie   ❯   2015-07-13

HOMILIA

(Nie)pokój Chrystusa
Być gotowym
Jedna z anegdot opowiada o
korespondencji jaką swego czasu prowadził David Livingston
protestancki misjonarz i odkrywca ze wspierającą go wspólnotą. W
jednym z listów owa wspólnota zaproponowała mu pomoc, obiecując
wysłanie kilku misjonarzy i prosząc o wskazanie jakiejś dogodnej
drogi, by ochotnicy mogli do niego dołączyć. Livingston miał
wówczas odpisać, że jeśli wspomniani misjonarze potrzebują
dobrej drogi by podróżować to lepiej, żeby nie przyjeżdżali,
gdyż on potrzebuje takich, którzy dołączą do niego nawet
wówczas, gdy nie będzie tam żadnej drogi. Surowe słowa szkockiego
misjonarza dały mocno do myślenia jego naśladowcom. Nie można
pójść za Jezusem jeśli się nie jest gotowym iść tam gdzie nie
ma żadnej drogi, jeśli nie jest się gotowym by każdego dnia brać
na swoje barki krzyż.

Rewolucjonista
Słowa Jezusa z dzisiejszej Ewangelii
jakoś zupełnie nie pasują do Jego nauczania: Nie sądźcie, że
przyszedłem pokój przynieść na ziemię. Nie przyszedłem
przynieść pokoju, ale miecz. Przecież parę rozdziałów
wcześniej w Ewangelii wg św. Mateusza możemy przeczytać słowa o
kochaniu nieprzyjaciół i nadstawiania drugiego policzka. Surowość
tych słów była wielokrotnie wykorzystywana przez różnego rodzaju
rewolucjonistów, którzy chcieli widzieć w Jezusie swojego
protoplastę. Jednak dalsze słowa Jezusa nie zostawiają
wątpliwości, że Jego nauka o królestwie Bożym przynosi też
rozłamy wśród najbliższych sobie ludzi. Dlaczego tak jest?
Dwa pokoje
Teologowie mówią, że są dwa rodzaje
pokoju. Jeden jest pokojem powierzchownym. To taki pokój, któremu
hołduje poprawność polityczna. Pokój, w imię którego nie
dotykamy żadnych drażliwych tematów, gdyż one mogą ujawnić
różnicę między nami. Nie kłócimy się, bo nasze relacje są
bardzo powierzchowne. W takim pokoju w gruncie rzeczy nie obchodzi
mnie sytuacja drugiego człowieka, nie obchodzi mnie jego dobro, ale
jedynie mój własny święty spokój. Takiego pokoju Jezus nie
przynosi, wręcz przeciwnie wkroczenie Boga w nasze życie sprawia,
że ujawniają się często poukrywane gdzieś na dnie serca podziały
i niezgody. Tak musiała wyglądać sytuacja budowniczych wieży
Babel, którzy po interwencji Boga odkryli jak bardzo różnią się
między sobą, jak różnymi językami mówią. Cały wysiłek
tworzenia swego rodzaju wspólnoty skończył się fiaskiem i jeszcze
większym rozproszeniem. Jezus nie buduje jedności pozornej. On chce
uzdrowienia człowieka.

Drugi rodzaj pokoju to pokój
wewnętrzny to hebrajskie szalom,
pokój, o którym pisał Izajasz. Pokój w tym znaczeniu nie neguje
różnic między ludźmi, nie
opiera się na tym co podobne, ale na bezwarunkowej miłości. Tego
rodzaju pokój trwa pomimo wojen i zewnętrznych trudności.
Jezus
staje zatem przed uczniami i mówi im, że droga, na którą ich
powołuje wcale nie oznacza pozornego spokoju ale przemianę serca,
która owocuje pokojem nawet wobec prześladowań. Na
to właśnie mamy być przygotowani, jak misjonarze, o których
prosił David Livingston.

ks. Marcin Ciunel MS

Nadchodzące wydarzenia
2-4 czerwiec - Czy Jezus mnie woła?
3 czerwiec - Wspólnota małżeństw "Pod dębami Mamre"
24-27 sierpień - Rekolekcje o spowiedzi

6-8 październik - Różańcowe Dni Skupienia


pokaż wszystkie



Maryjo, Matką Jezusa i naszą, błagamy Cię, przemów do serc ludzi odpowiedzialnych za losy narodów.
Usłysz krzyk wszystkich Twoich dzieci, udręczone błaganie całej ludzkości.

Niech nie będzie wojny!

„Maryja jest zawsze gotowa przyjść nam z pomocą. Czcijmy Matkę Najświętszą, a będziemy zbawieni.”
(św. Ojciec Pio)

< POCZTÓWKA VIDEO Z DĘBOWCA >