HOMILIA
Poniedziałek, XIV Tydzień OZ
Bóg nigdy nie zostaje w tyle, pośród odpadków.
Gdziekolwiek nasze kroki zmierzają, On zawsze pojawia się,
On zawsze pojawia się przed nami,
woła nas i wychodzi nam na spotkanie.
Henri de lubac
Dotykać się z wiarą
Kobieta chora na krwotok żyje całe lata w cierpieniu, w udręce, bezsensownie wydając całe swoje mienie na lekarzy i oto dowiaduje się, że jest Mesjasz, który został posłany przez Boga, aby leczyć różne choroby. Wtedy przychodzi do Jezusa.
Ocalić życie
Stoi w tłumie. Jak bardzo jej i wielu innym zależy na tym, aby się zbliżyć do Jezusa, aby Go dotknąć Ale Jezus zwrócił uwagę tylko na nią. Kto się mnie dotknął – bowiem poczuł, że wyszła od Niego moc. A wtedy ona drżąca, pada u Jego stóp i przyznaje się, że to ona.
Jezus pytał nie dlatego, że nie wiedział, ale pytał, aby ujawnić publicznie, że to ona dotknęła go z wiarą. Jezus nie mówi: idź, ja cię uzdrawiam, ale mówi, idź, twoja wiara cię uzdrowiła.
To fizyczne uzdrowienie jest pewnym obrazem rzeczywistości o wiele głębszej, w której my się znajdujemy. Ta głębsza rzeczywistość to są problemy naszego życia, nasze istnienie, które możemy ocalić lub zatracić. Pan Jezus powie w ewangelii: cóż przyjdzie człowiekowi, choćby cały świat pozyskał, a na duszy szkodę poniósł? Cóż pomoże człowiekowi, choćby wszystkiego zakosztował, wszystko zdobył, a gdyby zatracił sens swojego istnienia, gdyby zatracił swoją duszę.
Jedyny Pan
Dziś w duszpasterstwie zatarła się różnica między wiarą a religijnością. Religijność jest dotykaniem się Boga nie po to, aby być zbawionym, ale aby wyzdrowieć. Religijność jest takim dotykaniem Pana Boga, które ma przypomnieć Mu o naszym planie, o naszej projekcji na życie.
Natomiast wiara jest dotykaniem Boga, w celu zbawienia, bo Jezus przyszedł na świat, aby nas zbawić. Ale jak mówi św. Augustyn: Bóg stworzył nas bez nas, ale nie może nas bez nas zbawić.
To oznacza, że zbawienie przychodzi do nas wtedy, kiedy my rzeczywiście tego pragniemy. Kiedy człowiek doświadcza swojego bankructwa – tak jak Abraham, kiedy doświadcza swojej choroby – jak ta kobieta, – kiedy doświadcza egzystencjalnej pustki, cierpienia duchowego, samotności, duchowego ubóstwa, bezsilności wobec grzechu czy niewoli grzechu, – kiedy widzi, że próbował wszystkiego i nic mu nie przyniosło szczęścia, to jest tu miejsce na wiarę, jest miejsce na przyjęcie Jezusa, na spotkanie z Nim i dotykanie Go, na modlitwę do Niego.
ks. Bohdan D. ms