HOMILIA
Wiatr wieje tam, gdzie chce
Nikodem jest jednym z tych faryzeuszów, którzy są zaintrygowani Jezusem,
zaniepokojeni w pozytywnym sensie Jego głoszeniem i znakami. Jest przekonany,
że Jezus jest od Boga, (ponieważ czynił znaki – cuda), co wcale nie było takie
oczywiste dla pozostałych faryzeuszy, którzy zarzucali Mu, że czyni cuda mocą
Belzebuba. Nikodem jest więc prostolinijny w swych poszukiwaniach, wyczuwa, że
Jezus może mu objawić Prawdę, której w głębi serca poszukuje.
Warunkiem przyjęcia Prawdy, którą przynosi Jezus, którą jest Jezus sam, jest
gotowość do zakwestionowania siebie, swoich poglądów, swoich przypuszczeń,
swojego pojmowania prawdy. Patrząc z perspektywy Ewangelii przekonujemy się, że
Nikodem przyjął Jezusa jako Prawdę, że potrafił zrezygnować ze swoich racji, o
czym świadczy jego zaangażowanie wraz z Józefem z Arymatei w pogrzeb Jezusa
(zob. J 19, 39).
My mamy swoje racje, swoje prawdy, swoje pomysły na życie. Nikodem może
być dla nas znakiem otwartości na Prawdę. Jezus pragnie, abyśmy przyjęli Jego
Prawdę, która wyzwala (zob. J 8, 32), przyjęli Jego optykę widzenia świata,
rzeczywistości, (stać się człowiekiem kontemplatywnym), abyśmy się powtórnie
narodzili, tzn. zaczęli żyć chrztem Nowym Życiem, życiem nadprzyrodzonym,
życiem różnym od życia poganina
ks.
Jacek Sokołowski MS