HOMILIA
Nawróćcie
się do Boga waszego,On bowiem jest łaskawy i miłosierny.
(Jl
2,13)
Zdemaskować
złego ducha
Zakapturzeni
goście
Podczas
rekolekcji wielkopostnych usłyszałem słowa, które głęboko mnie
poruszyły. Rekolekcjonista mówił, że każdy z nas ma w swoim
sercu siedmiu zakapturzonych gości. To są grzechy główne, a ich
kaptury są znakiem ukrycia prawdziwej postawy. Pycha udaje pokorę,
chciwość – szczodrobliwość, nieczystość – cnotliwość,
lenistwo – pracowitość itd. Dopiero gdy zrzucimy im kaptury widać
jasno, że to zły duch przychodzi i nas mami. Dlatego w nawróceniu
na początku potrzebne jest zdemaskowanie tych gości i zobaczenie,
że naprawdę siedzą w moim sercu. Szatan jest oszustem, dlatego jak
najdłużej będzie mnie zwodził, bym nie patrzył w swoje serce.
Jego kamuflaż powoduje, że nawet wiele razy wydaje mi się, że
jestem całkiem dobrym człowiekiem. Mogę nawet być zadowolony, że
nie odczuwam jakoś specjalnie pokus złego ducha, że nie mam aż
tak wielu grzechów. Nie łudź się! Jeśli zły duch króluje w
twoim sercu, nie będziesz odczuwał pokus, bo on już cię złapał!
Dopiero, gdy zbliżamy się do Jezusa, który jest potężniejszy od
demona, to zły duch zaczyna się lękać irobi wszystko, byś
wrócił do starego stylu życia.
Odzyskać
mowę
Słowo
Boga o wyrzuceniu złego ducha z niemego przychodzi do nas jako
ratunek. To jest obraz każdego z nas. To my wiele razy w ciągu dnia
jesteśmy niemi wobec Boga, ponieważ nie potrafimy zwracać się do
niego jak do Ojca. To my w drugim człowieku nie dostrzegamy braci i
sióstr, dlatego tak łatwo przychodzi nam oskarżać, osądzać,
plotkować, co można nazwać bełkotem, a nie mówieniem. Naszym
powołaniem jest błogosławić Boga i drugiego człowieka, czyli
dobrze mówić, myśleć o Bogu i bliźnim. Czy mi się to udaje?
Odkrycie
potrzeby nawracania się, nieustannego demaskowania szatana otwiera
nas na Jezusa, który palcem Bożym wyrzuca złego ducha iod
razu tworzy na nowo nasze serce, które będzie odkrywało w Bogu
Ojca, a w innych ludziach braci i siostry. On jest łaskawy i
miłosierny. Nie przychodzi po to, by nas zniszczyć, by nam
wypominać naszą niewierność. Przychodzi, by dawać nam nowe
życie, by dać nam możliwość prawdziwego mówienia. To zły duch
wmawia nam, że lepiej żyć w udawaniu iświętym spokoju.
Jezus przychodzi, bo wie, że tylko w prawdziwej relacji z Ojcem
zaczynamy żyć naprawdę.
Młotek
i obcęgi
Maryja
ukazując się w La Salette we łzach wzywa do nawrócenia. Oprócz
słów Matki wymownym znakiem był krzyż z umieszczonymi na
ramionach narzędziami męki Syna: młotek i obcęgi.
Każdy
staje przed wyborem: być z Jezusem czy przeciw Niemu. Odpowiedź
wydaje się prosta, a łzy Matki zapraszają, by każdy z nas
spojrzał w głąb sumienia i szczerze odpowiedział czy rzeczywiście
wybieramy drogę nawrócenia.
Niech
Maryja Pojednawczyni grzeszników wyprosi nam łaskę płakania nad
naszymi grzechami i odwagę w demaskowaniu złego ducha, który wciąż
usiłuje nas zwodzić. ks. Paweł R. MS
10–12 luty - Rekolekcje dla porzuconych
10-12 luty - Rekolekcje Trzeźwościowe
16-19 luty - Rekolekcje o spowiedzi z możliwością spowiedzi generalnej
3-5 marzec - Rekolekcje o miłosiernym Ojcu
21-23 kwiecień - Rekolekcje dla małżeństw niesakramentalnych