HOMILIA
II Niedziela Wielkiego Postu
Chrześcijanie dzisiaj
Żyjemy sobie w miarę wygodnie, mamy co jeść, gdzie spać. Co
prawda narzekamy na prawie wszystko, na politykę, rząd, Kościół w jego
widzialnym wymiarze, codzienność to nieustanne zmaganie się z różnymi przeciwnościami.
Docierają do nas wprawdzie wiadomości o prześladowaniach chrześcijan na
świecie, (jeśli choć trochę się tym interesujemy!), ale tak naprawdę się tym
zbytnio nie przejmujemy. Przyznajmy się uczciwie.
A czy wiemy, co się dzieje? Jak straszne są to
prześladowania, kto i gdzie ginie za wiarę, jakim torturom są poddawani nasi
bracia i siostry w wierze?
Albo czy interesujemy się tym, że za naszą wschodnią granicą
dzieją się dantejskie sceny, jakie trudno sobie wyobrazić w cywilizowanym
świecie?
To jest rzeczywistość dnia dzisiejszego. Nie wspomnienia z
czasów Nerona czy I lub II wojny światowej. Teraz, dziś, o parę setek km ode
mnie.
Próba Abrahama
Strasznej próbie został poddany Abraham. Poświęcić własnego
syna, umiłowanego, wyśnionego, upragnionego, tak długo oczekiwanego! Wydaje się
to nieludzkie, niepodobne
do obrazu Boga kochającego i miłosiernego. A jednak. I
takiej próbie jesteśmy na różny sposób poddawani także my, każdego dnia i w
każdej epoce. Także teraz, w XXI wieku.
Dlaczego? Ponieważ powtarzamy dokładnie zachowanie Abrahama.
On myślał mniej więcej tak:
Izaak mi się należy, to zapłata za moją wierność, za moje
wyjście z Ur, za moją długą wędrówkę, niewygody, głód, zimno,
niebezpieczeństwa, itp. Wystarczy już tego. Dość. Teraz syn, spokój, dostatek,
zabezpieczenie. Teraz Boże Ty działaj, Ty pokaż, że dbasz o mnie.A my może tak:
Pokój nam się należy, dobrobyt też. Dobra pogoda, dobre
plony, praca. Bo przecież już dość tego cierpienia, wojny, okupacji takiej czy
innej, biedy, wykorzystywania przez innych. Daliśmy światu wielkiego Papieża, i
tylu innych świętych. Walczyliśmy na wielu frontach za wolność naszą i waszą. Przelewaliśmy
krew, cierpieliśmy deportacje, itp..
A Bóg mówi: Dobrze, to wszystko prawda. Ale zapomniałeś
Abrahamie i ty Henryku, że to ja jestem Twoim Bogiem, że to ja jestem
najważniejszy, że to wszystko masz ode mnie, za darmo, bez żadnej Twojej
zasługi. To ja Cię wybrałem, powołałem i wciąż żyjesz tylko dlatego, że ja
jestem z Tobą. Nie przypisuj sobie niczego, bo to bałwochwalstwo, pycha. I
wtedy oddalasz się ode mnie. Wtedy giniesz. A ja tego nie chcę, bo Cię bardzo
kocham! I dlatego Ci to zabieram, byś nie zginął, bym nie stracił Ciebie. A na
Tobie mi najbardziej zależy. Na Twoim szczęściu i Twoim zbawieniu. Oddając mi
Izaaka, czyli to, co dla Ciebie na dzisiaj najcenniejsze, cenniejsze niż ja,
będziesz naprawdę szczęśliwy i ja Ci go wtedy zwrócę, bo dopiero wtedy on
będzie dla Ciebie prawdziwym darem i szczęściem.
Góra Moria i góra Przemienienia.
Góra Moria jest miejscem wielkiej próby. Ale staje się ona
dla Abrahama i dla każdego z nas górą Przemienienia, tylko wtedy, gdy pozwolimy
Bogu działać według Jego planu. Abraham wytrwał w próbie. I dostał z powrotem
syna Izaaka. Czy ja wytrwam w mojej próbie do końca? Czy będę się buntował i
udowadniał Bogu, że nie ma racji, że jest niesprawiedliwy i okrutny? Czy też
powtórzę odpowiedź Abrahama, której udzielił synowi w decydującym momencie
próby?
Ojcze, oto drwa i ogień. A gdzie jest ofiara? I słowa
Abrahama: Bóg upatrzy sobie ofiarę
Panie, naucz mnie
zawsze i w każdej sytuacji przyjmować Twoją wolę, choćby to bardzo bolało. Bo
tylko wtedy gdy boli, to znaczy, że Bóg ma rację, i woła mnie do siebie po
ojcowsku, bym nie zginął na wielki. A to jest najważniejsze.Amen.
Ks. Henryk Kuman MS
29 styczeń - Wieczór uwielbienia z Maryją
3-5 luty - Kurs Nowe życie z Bogiem
10–12 luty - Rekolekcje dla porzuconych
10-12 luty - Rekolekcje Trzeźwościowe
16-19 luty - Rekolekcje o spowiedzi z możliwością spowiedzi generalnej
3-5 marzec - Rekolekcje o miłosiernym Ojcu
21-23 kwiecień - Rekolekcje dla małżeństw niesakramentalnych