HOMILIA
Trzy punkty oparcia
Pan Jezus daje nam trzy
punkty oparcia do dobrego przeżycia czasu wielkiego postu czasu przemiany, a
więc: jałmużna, modlitwa i post.
Jałmużna
W tradycji żydowskiej jałmużna
uważana była za jedną z największych wartości. Dla Żyda oznaczało – dawać
jałmużnę, czynić miłosierdzie. To jeden z trzech filarów świata. Jest to
przestrzeń, w której człowiek ma dać to, co otrzymał. Kto dawał Jałmużnę, ten
przez innych niejako zwracał Bogu to, czego On sam darmo udziela wszystkim. Jałmużna
jest wyznaniem wiary, że Bóg chce darmo udzielać innym przeze mnie, pragnie
abym darmo dawał, tak jak darmo otrzymałem. Dając jałmużnę, można powiedzieć, ze powierzamy się Bogu, ze Mu ufamy, iż nigdy nam
nie zabraknie Jego darów. Jałmużna
pomaga nam trwać w akcie powierzenia i przeżywania siebie jako osoba
nieustannie obdarowywana przez Boga, który kształtuje w nas postawę dziecka.
Modlitwa
Jezus zwraca uwagę, że
modlitwa zamiast stać się zażyłym spotkaniem z Bogiem, może zamienić się w
teatralne przedstawienie. Istnieje niebezpieczeństwo jej wypaczenia.
Kiedy? Gdy na modlitwie
zamiast szukać Boga, zaczniemy szukać samych siebie, zamiast Jego wzroku, będziemy
szukać wzroku innych i skupiali się na sobie. Wtedy zachowujemy się jak
obłudnik, ponieważ wykorzystujemy ją do własnych celów: dla pokazywania swojego
oblicza, dla szukania poklasków. Taka postawa na modlitwie nie prowadzi do
wnętrza, lecz staje się pozorem, iluzją. Zamiast uwielbiać Ojca, który jest w
niebie, wpada w samouwielbienie. Jaka więc powinna być modlitwa? Modlitwa
powinna być pokorna wobec Boga i wobec ludzi, bardziej wypływać z serca niż być
wypowiadana ustami, ufna w dobroć Boga i wytrwała aż do natarczywości.
Post
Post był powszechnie
praktykowany wśród Żydów. Był znakiem żałoby, przypominającym bolesne
wydarzenie zburzenia świątyni. Lecz dla pobożnego Żyda powodem postu był jego
grzech, ponieważ burzył to, co najświętsze: jego więź z Bogiem. Zwyczajem było,
że gdy pościli, wyrażali swój smutek na zewnątrz. Ich post miał duże znaczenie
w przeżywaniu relacji z Bogiem. Wzmacniał jego modlitwę i miał związek z
jałmużną. Wychowywał do pokory, ponieważ przypominał poszczącemu prawdę o tym,
kim jest: słabym stworzeniem, które doświadcza swojej kruchości, człowiekiem
potrzebującym, łaknącym, głodnym. Post oczyszczał nieuporządkowane pragnienia,
porządkował i oddawał Bogu. Źle zrozumiany i niewłaściwie praktykowany post
wypacza postawy. Prowadzi do obłudy. Podobnie jak w poprzednich przypadkach,
może zamienić się w maskaradę, w sztukę teatralną. Zamiast wyrażać upokorzenie,
uznawanie własnych granic, słabość i całkowitą zależność od Boga, może stać się
manifestowaniem własnej pychy i polegania na sobie.
Na koniec
Jezus nie proponuje
nowych form postu. Chce, abyśmy zbadali i zastanowili się nad intencjami, które
nas do tego skłaniają. Jezus chce ochronić wartość postu w naszym życiu. Chce
nam pomóc abyśmy żyli w obecności Boga, stawali przed Nim bez udawania, jak
dziecko, które jest zależne od opieki swoich rodziców.
Prośmy Jezusa o
wewnętrzne smakowanie spojrzenia Ojca. Szukajmy izdebki na nasze spotkanie
z Nim, Starajmy się żyć i poznawać Słowo Boga, którego nam potrzeba a Ojciec,
który widzi w ukryciu nasze najbardziej ukryte potrzeby, odda nam je.
Ks. Paweł Janaszkiewicz
MS