HOMILIA
WOLNOŚĆ
CZŁOWIEKA
,,To szabat został ustanowiony dla
człowieka, a nie człowiek dla szabatu.
Jest to zdanie centralne naszej
Ewangelii i wydaje się, że zostało wypowiedziane przy okazji, wręcz od
niechcenia, już na zakończenie pouczenia. Niesie ono w sobie prawdę o wolności
człowieka, o tajemniczej pokorze relacji między mną o Bogiem. Uczniowie wędrują
przez Galileę, to piękny kraj, wchodzą w łany zboża, to znak wejścia w życie.
Gdy towarzysze Jezusowi, idę za Nim wtedy doświadczam pełni życia. Żyć oznacza
mieć relację z Bogiem, relację bliską, jak dziecko ze swoją matką.
Dlaczego niektórzy skarżą się, że nie
doświadczają Boga, albo tak trudno jest im trwać przy nim? Bo Bóg przestał być
dla nich Bogiem, a bożkiem stała się praca, praca która jest najważniejsza,
wyszła na piedestał i rządzi nami jak chce. To czas rachunku sumienia wobec
moich zajęć, tak często słyszę w mojej głowie: ,,Teraz musisz zrobić to i to a
modlitwę zostaw sobie na później, nigdzie nie ucieknie, albo pomodlisz się w
drodze do pracy. Demoniczny podszept szatana bym marnował czas święty, czas
relacji, czas milczenia.
Jestem tak bardzo obdarowany wolnością,
że nie potrafię sobie z nią poradzić i sprzedaję moją świętość za bezduszne
gadżety. Pan który przychodzi budzi mnie z mojego grzechu i wskazuje drogę
pojednania, to droga relacji z Nim samym, przez sakramenty.
Zastanawiam się co powiedzieli by
faryzeusze na galerie pełne ludzi w Dniu Pańskim. W czasie Adwentu miałem
okazję spędzić cztery godziny w galerii, bardzo pokaźnej, siedziałem na holu
głównym i czytałem Ewangelię jak Jezus leczył chorych i opętanych. Przychodził
do nich i ukazywał im moc Bożą. Zrozumiałem tam na ławce w tym tłumie, że Bóg
jest do szaleństwa zakochany w człowieku, do szaleństwa śmierci swojego Syna,
do szaleństwa Wcielenia.
Pewnego razu, gdy Jezus przechodził w szabat
wśród zbóż, uczniowie Jego zaczęli po drodze zrywać kłosy. Na to faryzeusze
rzekli do Niego: Patrz, czemu oni robią w szabat to, czego nie wolno?
ks.
Łukasz S. MS