HOMILIA
XVI Niedziela zwykła
20 lipca 2014
O Bożej cierpliwości
i ludzkiej niecierpliwości
Niecierpliwość to jedna z głównych wad. Podlegamy jej
wszyscy w jakimś stopniu. Wyraża się to choćby w tym, że nie umiemy czekać.
Zawsze się spieszymy. I narzekamy, że długo się czeka, w sklepie, w banku, w
urzędzie, na przystanku, a nawet w kościele do konfesjonału.
Motywem tej naszej niecierpliwości jest zawsze jakieś dobro
(przynajmniej w naszym mniemaniu!). A to, że dzieci czekają, albo klienci, że
trzeba ugotować obiad, posprzątać, zdążyć na przyjęcie, urodziny, wesele, itp.
Tyle dobra chcemy uczynić, a tu trzeba poczekać. My tacy dobrzy, uczynni,
chętni do pomocy, szlachetni, a tu ktoś nam przeszkadza, blokuje, nie pozwala
rozwinąć skrzydeł.
Innym przejawem niecierpliwości jest osądzanie
rzeczywistości, w której żyjemy. Znamy prawdy wiary, przykazania, wymagania
Ewangelii, umiemy z pamięci zacytować nawet dłuższe fragmenty Pisma Świętego.
Więc mamy zaraz gotową odpowiedź na to, co dzieje się wokół nas. A co się dzieje?
Niesprawiedliwość, bluźnierstwa, złodziejstwo, korupcja,
brak kultury ludzkiej i politycznej, wojny, konflikty a tak bliżej nas to
sąsiad, kolega w pracy, współbrat we wspólnocie, żona, mąż, dzieci, krewni.. Wszystkim
można coś zarzucić, coś zauważyć, coś przypiąć. I dużo jest w tym pewno
racji
Tylko, że nie o to chodzi. I o tym jest właśnie dzisiejsza
Ewangelia. Nam chodzi o ludzką sprawiedliwość i stworzenie raju na ziemi, a
Panu Bogu o wieczne zbawienie wszystkich ludzi od Adama i Ewy poczynając, a na
ostatnim człowieku, który się narodzi przed końcem świata kończąc. Jezus oddał
życie za wszystkich bez wyjątku! Tak, za wszystkich, co do jednego. My
przyjmujemy tę prawdę teoretycznie, bo tak jest w katechizmie, ale praktycznie
nie żyjemy nią, na co dzień. Sami bowiem chcemy wymierzać sprawiedliwość,
poprawiając przy tym Pana Boga. Jesteśmy często takim przyspieszaczami
zbawienia świata, oczywiście umieszczając siebie już po stronie Królestwa
Bożego, a innych po tej drugiej stronie.
Pozwólcie obojgu róść aż do żniwa. Bo tylko Bóg zna serce
człowieka, bo tylko On czeka naprawdę aż do ostatniej chwili i nikt nie będzie
mógł powiedzieć, iż nie miał szansy się nawrócić.
Panie naucz mnie
modlić się najpierw o moje nawrócenie, o moje zbawienie, a także o wielkie
serce, w którym pozwolę pomieścić wszystkich, w drodze do życia wiecznego w
Królestwie Twoim. Panie daj mi łaskę cierpliwości. Amen.
Ks. Henryk K. MS