HOMILIA
Niedziela
Najświętszej Trójcy, A
15.06.2014
Koncepcje
teoretyczne na temat Boga, mają swoją wartość teoretyczną.
Jednak nie są nam pożyteczne, ani nas nie pocieszają, ani nie mają
mocy nas zbawić. Ponieważ są tylko teoriami, nie są zdolne wyjść
na spotkanie człowieka z miłosierdziem i współczuciem.
Jezus
Chrystus, Syn Boży objawił, że Jedyny Bóg jest wewnętrznie
zamieszkały relacjami
między osobowymi, które są wzajemnym oddaniem
i miłością.
Objawił nam, że ten Bóg dąży do objawienia siebie, do
komunikowania się, do dania siebie osobiście. I więcej jeszcze, bo
czyniąc to, nie sprowadza nas do pozycji sług, przeciwnie, obdarza
nas wolnością. Sam zrównał się z nami przez wcielenie swego Syna
(Flp 2, 7), i czyni nas swoimi przyjaciołmi (J 15, 15) i braćmi (J
20, 17).
Przyjęcie
z wiarą tajemnicy, którą
jest Bóg Trójjedyny niesie ze sobą znaczenie praktyczne dla
przeżywania wiary. Po
pierwsze daje radość:
Bóg komunikuje się z nami, daje nam siebie i to jest dobra
wiadomość, która usuwa strach;
dalej, rodzi pragnienie przemiany życia,
wynagrodzenia uczynionego zła, wolę – moralnie – lepszego życia.
Bóg, który przychodzi i daje nam swoją darmową miłość,
zaprasza nas do ruszenia w kierunku dobra, do tego, by w odpowiedzi
na Jego miłość dać samego siebie. Jego darmowa miłość pozwala
nam także uznać, że w dalszym ciągu pozostajemy grzesznikami,
skłonnymi do zła, z osłabioną wolą. Niemniej jednak, Jego wierna
miłość broni nas przed zniechęceniem. Ona rodzi w nas motywacje
by nabierać nadziei, by podnosić się i ruszać w drogę za Nim.
Przyjęte przez nas z wiarą życie od Boga, przekłada się na
relacje z ludźmi, na relacje we wspólnocie Kościoła.
Paweł
wzywa nas do postępowania w jednomyślności i pokoju, ale nie w
znaczeniu jakiegoś romantycznego, sentymentalnego i bezproblemowego
sposobu życia. Wszyscy wiemy, ile kosztuje harmonizowanie różnych
pomysłów i przezwyciężanie konfliktów, w małżeństwie, w
rodzinie, we wspólnocie. Ale
Bóg nam ukazał drogę:
prawdziwa miłość,
która wypływa z Boga i jest życiem Boga, polega
na daniu życia dla innych.
Jeżeli pozwolimy ogarnąć się tej miłości, ona sprawi, że życie
nasze będzie na obraz Trójcy Świętej. Jaką miarą mierzycie
taką wam odmierzą. Jeżeli odważymy się brać od Boga Jego
miłość, miarę Jego miłości to, On sprawi, że będziemy zdolni
tą samą miarą miłości kierować się względem innych.
ks.
Antoni S., MS