2014-05-01 Centrum Pojednania La Salette, Dębowiec
Homilie   ❯   2014-05-01

HOMILIA

Czwartek, II Tydzień WielkanocnyTak trudno uwierzyćNa początku małe sprostowanie. Wbrew temu, co stwierdza nagłówek z
lekcjonarza, słowa z dzisiejszego fragmentu Ewangelii wg św. Jana
nie są wypowiedziane przez Jezusa i nie są skierowane do Nikodema.
Wypowiada je Jan Chrzciciel do swoich uczniów mówiąc oczywiście o
Jezusie.

Ślepy o kolorachWobec wątpliwości swoich uczniów Jan
bardzo wyraźnie stwierdza, że jego posłannictwo jest bardzo
ograniczone. On mówi o Bogu trochę jak ślepiec o kolorach. Mówi o
rzeczywistości, której nie jest w stanie ogarnąć jest
człowiekiem ziemskim, więc mówi o tym co ziemskie. Tymczasem
Jezus, Słowo wcielone, jest świadkiem tego o czym mówi. Jezus mówi
o życiu Boga, On sam jest Słowem od Boga. Patrząc na Niego możemy
w końcu przekonać się jaki jest Bóg. I odkrywamy, że On jest
taką Miłością, która pozwala się krzyżować człowiekowi.Trudno jest przyjąć prawdęBóg
objawia swoją bezwarunkową miłość, ale nam bardzo trudno to
przyjmować. Jako dziedzictwo grzechu nosimy w swoim sercu bardzo
głęboko zakorzenione przekonanie, że możemy być kochani,
akceptowani jedynie wówczas, kiedy jesteśmy porządni, kiedy
chodzimy do kościoła, kiedy się modlimy, kiedy spełniamy dobre
uczynki. Właśnie taki sposób myślenia reprezentują faryzeusze.
Wobec tego oporu Jan Chrzciciel mówi o Jezusie: Świadczy On o
tym, co widział i słyszał, a świadectwa Jego nikt nie przyjmuje.
Oczywiście te słowa można potraktować jako pewną przesadę,
ponieważ jednak znalazła się garstka uczniów, którzy przyjęli
Jezusa i Jego orędzie. Sytuacja pod krzyżem pokazała jednak, że
nawet oni spodziewali się czegoś innego i wobec krzyża, wobec
cierpienia pouciekali. W pewien sposób to słowo jest więc bardzo
prawdziwe. Nawet wówczas, gdy bardzo namacalnie doświadczamy opieki
Boga w życiu, w naszym sercu tli się ciągle wątpliwość czy taka
miłość może być prawdziwa. Przecież to czyste szaleństwo kochać kogoś, kto jest niesprawiedliwy i nie potrafi się zmienić. Z
tego powodu, w obliczu różnych życiowych cierpień odwracamy się
od Boga, uciekamy od Jezusa, bojąc się, że jest to znak odrzucenia i nie akceptując ukrzyżowanego Słowa.

Potwierdzić prawdomówność BogaBardzo piękne jest centralne
stwierdzenie dzisiejszej Ewangelii: Kto przyjął Jego świadectwo,
wyraźnie potwierdził, że Bóg jest prawdomówny. Jest to echo
słów z prologu Ewangelii wg św. Jana: Tym, którzy Je [Słowo]
przyjęli dało moc, aby się stali dziećmi Bożymi (J 1,12). Przyjęcie
słowa, którym jest Jezus wymaga od nas uznania siebie za
grzeszników, za tych, którzy nie potrafią poradzić sobie ze
swoimi grzechami, którzy sami z siebie zdolni są jedynie do
niesprawiedliwości. Taka postawa jest możliwa jedynie w zaufaniu,
że Bóg mnie nie odrzuci, że zna moje serce i że właśnie ze
względu na to, że ono jest tak schorowane objawił na
krzyżu, że ON NIGDY SIĘ NIE WYCOFUJE ZE SWOJEJ MIŁOŚCI. Przyjąć
tę prawdę to ogromne ryzyko, a jednak wszyscy, którzy się na to
decydują stają się potem świadkami, że Bóg jest prawdomówny.
Każdy, kto dał się poprowadzić tej Miłości, kto dał się
osądzić, odkrył, że jest grzesznikiem i jednocześnie odwołał
się do miłości Boga doświadcza życia wiecznego, doświadcza
tego, że ta Miłość zmienia w nim wszystko.

xMCMS

Nadchodzące wydarzenia
2-4 czerwiec - Czy Jezus mnie woła?
3 czerwiec - Wspólnota małżeństw "Pod dębami Mamre"
24-27 sierpień - Rekolekcje o spowiedzi

6-8 październik - Różańcowe Dni Skupienia


pokaż wszystkie



Maryjo, Matką Jezusa i naszą, błagamy Cię, przemów do serc ludzi odpowiedzialnych za losy narodów.
Usłysz krzyk wszystkich Twoich dzieci, udręczone błaganie całej ludzkości.

Niech nie będzie wojny!

„Bóg Maryję ustanowił „Wspomożeniem chrześcijan”, a Ona zawsze okazywała się taką w nieszczęściach publicznych, szczególnie wobec ludów cierpiących i walczących za wiarę.”
(św. Jan Bosko)

< POCZTÓWKA VIDEO Z DĘBOWCA >