HOMILIA
Chwila
sposobna
A przecież chętnie go słuchał
Herod
nie zabił w sobie sumienia. Jeszcze nie wtedy, gdy uwięził Jana Chrzciciela.
Chętnie go słuchał, chociaż Jan nie zmieniał swojego zdania w stosunku do związku
Heroda ze swoją bratową. Ale narażał się na przedłużające się zmaganie
skołatanego sumienia z poważnym zarzutem, które osłabia czujność, zabija rozum
i jeszcze bardziej targa rozchwianymi uczuciami. Tworzy się sytuacja nieznośnie
ciężka, narażona na łatwą pułapkę.
A Dawid błogosławił Pana
Jakże
kontrastuje z Herodem król Dawid, którego wychwala dzisiejszy fragment księgi
Syracydesa. Autor zachwyca się całym życiem króla i zauważa, że jego potęga,
chwała ichluba oparta jest o łaskę Pana, która nawet Boga uwielbia za
jego miłosierdzie wobec grzechu Dawida, wspominając, że grzech jego został
darowany. Taką opieką otacza Bóg każdego człowieka. Tej opieki nie brakowało
także Herodowi, ani Herodiadzie. O tym, że Bóg się o Heroda troszczył była
bliskość Jana uwięzionego, ale głośno brzmiącego wsumieniu i wyobraźni
Heroda. Natomiast w Herodiadzie Jan nie obudził sumienia tylko nienawiść
zaciemniającą umysł, ale także doprowadzającą do tej sposobnej chwili aby go
zabić.
Uważaj!
Jeżeli
myślisz, że nie znajdujesz się w sytuacji Heroda, to się grubo mylisz. Masz
sumienie, aono nie służy do tego, aby ciebie chwalić, ale do tego, aby
cię nawracać, napominać zmiłością. Można je uspokajać, a nawet zagłuszyć,
ale nie można wyłączyć. Natomiast jeżeli skutecznie odwlekasz decyzję, do
której wzywa cię sumienie, dalej chętnie go słuchasz, ale nic nie zmieniasz, to
zło już dawno intrygę zaplanowało przeciw tobie. Teraz tylko czeka na sposobną
chwilę aby cię zabić.
Zabić
przez odarcie ciebie z dziedzictwa Królestwa Bożego
ks. Karol P. MS