HOMILIA
Nowe wino, nowe
bukłaki, nowe, czyli jakie?
Często gdy mówimy nowe,
myślimy o czymś, czego jeszcze nie było. Jednak, gdy używamy
sformułowania odnowić coś, myślimy wręcz odwrotnie, o
powrocie do pierwowzoru, do źródła. Kiedy Jezus mówi o nowym
winie i nowych bukłakach, o której nowości mówi? Jezus
przyszedł na świat głosić Dobrą Nowinę i odnowić wszystko w
sobie. Przyszedł do tych, którzy w różny sposób odstąpili od
pierwotnej miłości. Przyszedł w końcu by przywrócić
człowiekowi jego pierwotne podobieństwo do Stwórcy.
Żyjemy w świecie, który nieustannie
proponuje nam nowe trendy, idee, w których wiele zjawisk okrzyknięto
postępem, cywilizacyjnym rozwojem, osiągnięciem, odkryciem. Jednak
po bardziej szczegółowej analizie wiele z tych zjawisk okazuje się
zjawiskami destrukcyjnymi dla człowieka, samobójczymi. Wymieniać
można, zdawałoby się, bez końca: zamachy na życie w postaci
aborcji, eutanazji, pseudorówność, pseudotolerancja, prymat
ekonomii nad godnością człowieka, prymat wizerunku nad prawdą…
Świat domaga się także swoich nowych bukłaków – ludzi
pozbawionych sumienia, wartości, tożsamości, krytycznego myślenia,
powtarzających bezmyślnie utarte slogany. Jak się przed tym
bronić? W co wierzyć? Za czym iść?
Każdy rozwój, postęp, aby
rzeczywiście niósł ze sobą dobro, musi być jednocześnie głęboko
ewangeliczny. Musi dobrze wpisywać się w Jezusowe orędzie, bo tu
bije źródło określające naszą pierwotną tożsamość, nowość.
Chrześcijanin nie jest wobec współczesnych propozycji bezradny.
Może i powinien korzystać ze światła rozumu, sumienia,
weryfikować zjawiska za pomocą Dekalogu i Ewangelii. W bardziej
szczegółowych kwestiach może liczyć na głos Kościoła wyrażony
w oficjalnych wypowiedziach, jak i w zwyczajnym duszpasterskim
nauczaniu. Oby tylko nie brakło pokory do wsłuchiwania się w ów
głos. Tak łatwo bowiem dziś zobaczyć w sobie samym eksperta od
wszystkiego…
ks. Grzegorz Szczygieł MS