HOMILIA
"Pan
Bóg nie używa słowa sukces w Piśmie Świętym".
Martin Buber
Nie
chodzi o sukcesy
Prześladowanie
Dzisiaj wszędzie
jesteśmy rozliczani z naszych zadań. W ilu procentach udało się zrealizować, co
zrobiliśmy, ile osób nawróciliśmy Ogólnie rzecz biorąc – jakie sukcesy
osiągnęliśmy. W takich momentach przypominają mi się słowa jednego z moich
braci w życiu zakonnym, który na litanię moich porażek mówił: dobrze, bardzo
dobrze, tutaj nie chodzi o sukcesy. Oby logika świata, w której nie ma miejsca
na prześladowanie, cierpienie czy odrzucenie nie przysłoniła nam przestrzeni
wiary. Oby na naszej drodze znaleźli się świadkowie, którzy nie będą myśleć
tylko w kategoriach sukcesów, ale nade wszystko w przestrzeni wierności misji,
którą powierza nam Bóg. Potrzebujemy ich, bo pragnienie sukcesu, poczucie
spełnienia jest mocno zakorzenione w naszych sercach. Jezus, który formuje
swoich uczniów nie pozostawia złudzeń. Podniosą na was ręce i będą was
prześladować. Nie na niby, nie wirtualnie, ale naprawdę. Chce pomóc wszystkim
pokoleniom, żeby się nie zatrzymały w połowie drogi i żeby nie szukały porażek
tam, gdzie jest wierność Chrystusowi.
Świadectwo
To Pan Bóg daje czas i
warunki do dawania świadectwa. Przygotowuje odpowiedni moment. Dzisiejsza
Ewangelia odsłania, że możemy zepsuć świadectwo. Przygotujemy najlepszą obronę,
najlepsze argumenty. Chcemy jak najlepiej, ale łatwo możemy zapomnieć, że
wymowę i mądrość odpowiednią na dany czas dostajemy od Boga. To On daje i
milczenie, i spojrzenie, i wybaczenie, i odpowiednie słowa. Dlatego, mimo
zakończenia Roku Wiary, ciągle widzimy, że tak jak Apostołowie potrzebujemy
nieustannie wzrastać w przestrzeni Słowa. Bo wtedy – w momencie świadectwa – nie
będziemy promować swoich sił, ale będziemy świadkami Miłości Boga, która szuka
zagubionych owieczek. Jesteśmy zaproszeni, żeby wytrwać w przeciwnościach i
doświadczyć jak Bóg przemienia ludzkie porażki w Boże zwycięstwa.
ks. Paweł R. MS