HOMILIA
Otwórz, Panie, nasze serca,
abyśmy uważnie słuchali słów Syna Twojego.
(por. Dz 6,14b)
Widzieć
dalejMłotek i obcęgi
Maryja
w La Salette wskazuje na swojego Syna, który wisi na krzyżu, mając po jednej
stronie belki obcęgi, a po drugiej stronie młotek. Niektórzy się dziwią, pytają:
Dlaczego? Po co? Dzisiejsze pierwsze czytanie i psalm wskazują odpowiedź. Przed
nami są dwie drogi i my każdego dnia wybieramy, którą idziemy. Wybór wcale nie
jest taki oczywisty, bo ileż razy mamy pretensje do Boga podobne do tych, które
wybrzmiewają w pierwszym czytaniu, że poganie mają lepiej niż chrześcijanie. Ileż
razy w swoim sercu wybieramy łatwiejszą drogę występnych (który symbolizuje
młotek na krzyżu saletyńskim) zamykając się na Boże natchnienia. Jesteśmy
zaproszeni, żeby wybierać obcęgi, które obrazują drogę nawrócenia, zaufania
Bogu, pełnienia Jego woli. Maryja wypełniając testament z krzyża, w La Salette
przychodzi pomagać nam wybierać drogę życia. Będzie nas wspomagała, byśmy
widzieli dalej i głębiej niż sięga nasz wzrok. Byśmy widzieli sercem.
.
Pragnienie
Obraz
z dzisiejszej Ewangelii jest bliski każdemu z nas. Przecież modlitwa prośby
najczęściej płynie z naszych ust. I wciąż nam się wydaje, że Bóg nie odpowiada.
Pukanie o północy wskazuje na ciemności niewiary, które wtedy wkradają się w
nasze serce. Nie rozumiemy dlaczego nam tak wiele brakuje, dlaczego cierpimy,
dlaczego wszystko idzie nie po naszej myśli. Wołamy i chcemy wejść w rolę Boga.
Chcemy dyktować Mu jak ma wyglądać nasze życie. To pozorne milczenie Boga jest Jego
głosem – On chce, żebym naprawdę odkrył siebie i zapragnął tego, co jest mi
naprawdę potrzebne Ducha Świętego. Często w naszej modlitwie prośby wcale nie
jesteśmy Nim zainteresowani. Omamieni przez złego, prosimy tylko o to, co
widoczne dla oczu. Dlatego wytrwałość w modlitwie, wołanie czasem wbrew nadziei,
pozwala nam zobaczyć dalej i głębiej. Wtedy zaczynamy widzieć świat oczami Boga
i zaczynamy rozumieć swoją historię. Wtedy zaczyna się proces pojednania z życiem
i z tym wszystkim, co wydaje się w nim brakiem czy porażką. Bóg prowadzi mnie,
bym otworzył się na Jego Ducha. ks. Paweł R. MS