HOMILIA
Środa, XXVII Tydzień Zwykły
Modlitwa nie jest akcesorium, dodatkiem,
lecz jest sprawą życia lub śmierci. Albowiem tylko ten, kto się modli, może
wejść w życie wieczne, którym jest sam Bóg.
Benedykt XVI
Lekcja modlitwy
Czytam książkę-wyznanie
aktorki Patrycji Hurlak, która o modlitwie pisze tak: Nigdy nie widziałam
rodziców modlących się razem. Nie pamiętam też, żeby kiedykolwiek wprowadzali
mnie w modlitwę. To jej świadectwo może powtórzyć wielu z nas.
Jak ważne jest
mieć środowisko wiary, domowy wieczernik… Pamiętam, jak Michał (dziś student
historii) napisał świadectwo o modlitwie: Gdy pierwszy raz dowiedziałem się,
że niektórzy modlą się w samotności, bez wspólnego przyklęknięcia przed obrazem
i bez obcowania z głosem rodzeństwa i rodziców, byłem zdziwiony. Rodzice
zaszczepili w nas motywację do codziennej modlitwy. Każdego wieczoru klękaliśmy
wspólnie i na głos odmawialiśmy pacierz.
Mieć mistrza
Jan Chrzciciel i
Jezus to mistrzowie, a mistrz zawsze przekazuje uczniowi to, co najlepsze,
najważniejsze, swoje tajemnice. Może w naszym życiu nie mieliśmy takiego
szczęścia, jak uczniowie z Galilei Może nie widzieliśmy rodziców, katechetów,
dziadków czy pobożnej cioci, jak modlili się, by na ten widok wyrazić
pragnienie: nauczcie nas się modlić!
Mimo że upłynęło
już ponad trzydzieści lat od kiedy rozpocząłem drogę życia zakonnego, to do
dziś pamiętam, jak w dolnej części dzisiejszej bazyliki w Dębowcu mistrz
nowicjatu uczył nas medytacji.
Modlitwa nie
jest matematyką, że wystarczy nauczyć się zestawu wzorów. Modlitwa to cały
człowiek, to całe jego życie, to duch i ciało i serce…
Ojciec
Czuć się
dzieckiem. Mam Ojca, który mnie kocha. Ojca, który stworzył mnie po to, abym
kochał i był kochany.
Abba… nie
jestem już niewolnikiem, ale dzieckiem. Nie otrzymałem ducha niewoli, ale
ducha, który woła we mnie abba, ojcze, tatusiu.
Ostatnio będąc u
rodzonej siostry widziałem mojego siostrzeńca –
niemowlę (ma zaledwie trzy miesiące), jak leżało w łóżeczku w geście
wyciągniętych rąk zdrowe, nakarmione, bezpieczne…
Pomyślałem, że
właśnie w taki sposób pierwsi chrześcijanie stawali do modlitwy. Nie w geście
niewolników, którzy odczuwają lęki przed swym panem, nie w geście klęczenia,
również nie w geście wyciągniętych rąk jak żebrak, który oczekuje odruchu
jakiejś litości ze strony drugiego, ale w geście dziecka.
Gest
wyciągniętych rąk jest także postawą, w której się człowiek nie broni, ale cały
swój los oddaje w ręce drugiego. To jest gest całkowitego zawierzenia Bogu.
Właśnie w tym geście Jezus oddawał swoje życie na krzyżu. On nie zwątpił w
miłość Ojca.
Chleb
Ojciec Niebieski
jest źródłem mojego szczęścia, źródłem mojej miłości. Jego miłość jest moim
chlebem, który zaspokaja mój głód.
Przebaczyć
Karmić się chlebem
miłości Ojca Niebieskiego, to być zdolnym do kochania, bo tylko ten może
kochać, kto jest kochany. Kto doświadcza tej miłości czuje się wewnętrznie
przynaglony do miłowania drugiego człowieka.
Przebaczenie
jest innym obliczem miłości, miłości ukrzyżowanej… Przekazywać tę miłość
innym oddając siebie, przebaczając… Komu? Mężowi pijącemu, synowi sięgającemu
po narkotyki, przebaczając plotkującej sąsiadce czy teściowej, która nie
powiedziała ci nigdy dobrego słowa… Będziesz przebaczał i nie będziesz miał
nienawiści… jak Jezus. Przebaczyć, to oddać swoje życie za drugiego, za swoich
nieprzyjaciół. Nie siedem, nie siedemdziesiąt siedem razy, ale zawsze!
Pokusa
Modlitwa nasza
do Ojca ma prowadzić do tego, żeby przemienić nasze serce, aby przebaczało i
nie uległo pokusie nienawiści, sądzenia, oddawania złem za zło. Nienawiść
drzemie w każdym z nas i ma siłę niszczącą, niosącą śmierć.
Modlitwa
sprawia, że Bóg przychodzi do nas jako ogień i trawi nasze zło (por Pwt 4,24).
Niech Pan przechodzi i spala nasze pokusy odwetu, zemsty i szukania
sprawiedliwości. Uczniowie mają świadomość, że modlitwa jest sprawą życia lub
śmierci, dlatego proszą Jezusa, aby nauczył ich modlić się.
Wołajmy za nimi:
Panie, naucz nas modlić się!
ks. Bohdan D. ms