2013-09-28 Centrum Pojednania La Salette, Dębowiec
Homilie   ❯   2013-09-28

HOMILIA

Sobota, XXV tydzień zwykłyNieznana drogaDzisiejszy, bardzo krótki fragment
Ewangelii jest pełen kontrastów.

Radość i smutekPierwszy jest kontrast między
entuzjazmem tłumów, które były świadkami uzdrowienia chłopca
chorego na epilepsję a smutkiem i ciszą jaką wzbudza zapowiedź
Jezusa. To bardzo zrozumiałe. Każdy, kto był świadkiem cudu czuję
się pociągnięty. To trochę jak na amerykańskich filmach, w
których na końcu, po jakimś czasie wielkiego napięcia następuje
happy end, który naturalnie wzbudza wiele emocji: ulgę,
radość, poczucie bliskości, nadzieję na przyszłość, itd. W
przeciwieństwie do tej euforii zapowiedź Jezusa budzi konsternację,
lęk, niepewność i wydaje się odbierać wszelką nadzieję. Jezus
będzie wydany w ręce ludzi. Na pierwszy rzut oka to nie takie
straszne, ale uczniowie Jezusa wiedzą co to znaczy. Oni już
wcześniej słyszeli zapowiedź Jezusa o Jego męce. Oni wiedzą, co
to znaczy być wydanym w ręce ludzi wiedzą do czego zdolny jest
człowiek, wiedzą do czego sami są zdolni. Uczniowie wiedzą jak
potężną siłą jest cierpienie, jak pochłania wszelkie siły
życiowe i odbiera sens wszystkiemu, dlatego ta perspektywa napełnia
ich strachem.
To, co widzimy i to, co słyszymyDrugi kontrast ukazuje napięcie
pomiędzy tym, co uczniowie widzą i tym co słyszą. Widzą tryumf i
potęgę Boga, a słyszą o Jego upokorzeniu. To, co widzą budzi w
nich oczekiwanie dalszych sukcesów, dalszych zwycięstw nad
przeciwnościami. To, co słyszą wciska ich na nowo w objęcia
strachu. Tak naprawdę napięcie pojawia się między oczekiwaniami
człowieka odnośnie swojej przyszłości, a rzeczywistością
drogą, którą prowadzi nas Bóg. To napięcie i smutek z tym
związany jest nieusuwalny. Człowiek oczekuje wolności, którą zna
wolności od cierpienia, a Bóg ofiarowuje nam inną wolność
wolność do kochania. Ostatnio ktoś pokazał mi w internecie filmik
ewangelizacyjny, który bardzo dobrze obrazuje tę sytuację. Postać
odgrywająca Boga mówi czym jest obłęd: Obłęd to powtarzanie
ciągle na nowo tych samych błędów, tych samych zachowań w
nadziei, że tym razem przyniosą inny rezultat. To doskonała
definicja zniewolenia grzechem. Ktoś, kto ciągle sięga po
pornografię, narkotyki, alkohol, przemoc itd. doskonale wie jakie to
przynosi owoce. Zdaje sobie sprawę z upokorzenia, gniewu, smutku,
rozpaczy, które przychodzą po tych grzechach a jednak nieustannie
wraca do swojego zniewolenia z jakąś nienormalną nadzieją, że
tym razem jednak będzie inaczej. Drogi, które znamy, wybory,
których dokonujemy w życiu wielokrotnie nam pokazują, że grzech
nie jest niczym dobrym, a jednak nie potrafimy się od nich uwolnić
i raz po raz powielamy stare schematy. Jezus, pokazuje zupełnie inną
drogę do wolności, ale to oznacza rezygnację z przeświadczenia o
własnej nieomylności, oznacza pokorę i gotowość podporządkowania
się woli Boga. To oznacza zaufanie do Boga, a to przychodzi tak
bardzo trudno.
To jest niemożliweTę trudną drogę podkreśla końcowe
zdanie dzisiejszej Ewangelii: Lecz oni nie rozumieli tego
powiedzenia; było ono zakryte przed nimi, tak że go nie pojęli, a
bali się zapytać Go o nie. W
tym jednym zdaniu czterokrotnie podkreślone jest to, że uczniowie
nie byli w stanie przyjąć słów Jezusa: (1) nie rozumieli ich, (2)
było to przed nimi zakryte, (3) nie pojęli ich i (4) bali się
pytać. To jest jakiś dramat człowieka, który stoi bezradny przed
drogą, którą wskazuje mu Bóg i mówi: Ale ja nie dam rady! Nie
potrafię za Tobą pójść!. To jest tak naprawdę punkt zwrotny
całej Ewangelii, całego naszego życia. Człowiek nie potrafi i
wydarzenia w czasie męki Jezusa faktycznie pokazały, że nikt z nas
nie potrafi, ale jednocześnie wraz ze zmartwychwstaniem przyszła
dobra nowina. Jezus przeżył to wszystko dla nas i ofiarował nam
zwycięstwo. Kiedy po zmartwychwstaniu daje uczniom swojego Ducha
Świętego oni zostają naglę wyrwani z tego lęku, który ich
zniewala i mocą tego Ducha idą na cały świat. Pełni radości,
pokoju. W ich sercach śmierć jest pokonana, teraz mogą już kochać
bez przeszkód. Dzisiaj stoi przed nami ten wybór, być może
wszystko mi w życiu mówi, że muszę uciekać, ale Jezus wskazuje
nam drogę zaufania. On zwyciężył śmierć.xMCMS

Nadchodzące wydarzenia
2-4 czerwiec - Czy Jezus mnie woła?
3 czerwiec - Wspólnota małżeństw "Pod dębami Mamre"
24-27 sierpień - Rekolekcje o spowiedzi

6-8 październik - Różańcowe Dni Skupienia


pokaż wszystkie



Maryjo, Matką Jezusa i naszą, błagamy Cię, przemów do serc ludzi odpowiedzialnych za losy narodów.
Usłysz krzyk wszystkich Twoich dzieci, udręczone błaganie całej ludzkości.

Niech nie będzie wojny!

„Maryja jest zawsze gotowa przyjść nam z pomocą. Czcijmy Matkę Najświętszą, a będziemy zbawieni.”
(św. Ojciec Pio)

< POCZTÓWKA VIDEO Z DĘBOWCA >