HOMILIA
Oto
was posyłam
Gdy Jezus rozpoczął publiczną działalność i zaczął
głosić tajemnice Królestwa Bożego, zgromadził wokół siebie uczniów, którzy Mu
towarzyszyli. Do dzieła zbawienia Chrystus zaprosił ludzi, którzy stali się
fundamentem Kościoła. Wtedy wybrał tych,
których sam chciał, jak mówi Ewangelia. Wśród wybranych, a więc powołanych,
byli najbliżsi uczniowie, czyli Apostołowie. Znaleźli się też inni, jak choćby
i tych siedemdziesięciu dwóch, których Jezus też powołał, dając im konkretną
misję do spełnienia. Posłał ich do tych
miejsc, które On sam pragnął nawiedzić. Wyposażył ich w niezwykłe dary i
charyzmaty. Mieli oni władzę nawet nad złymi duchami, które wyrzucali z ludzi
uwikłanych w złe moce. Tak jest do dzisiaj, bo Jezus Chrystus wczoraj i dziś, ten sam także na wieki (Hbr13,8).
Pan Jezus wciąż wybiera ludzi, czyniąc ich swymi pomocnikami, przekaźnikami
mocy Bożej i szafarzami Bożego Miłosierdzia. A nawet utożsamia się ze swymi
wybrańcami:Kto was słucha, Mnie
słucha, a kto wami gardzi Mną gardzi, lecz kto Mną gardzi, gardzi Tym, który
mnie posłał (Łk 10,14).
Pokój
temu domowi.
Bóg posyła ludzi z darem pokoju. Boży człowiek
zawsze jest pełen pokoju. Pokój emanuje od niego i jest on też darem dla
innych. Warto wspomnieć słowa Bł. Jana Pawła II z pielgrzymek do naszej
Ojczyzny: Pokój Tobie Ojczyzno moja, pokój Tobie Polsko. Ewangelia jest pełna pokoju, którego
człowiek potrzebuje. W czasie narodzenia Zbawiciela Aniołowie zwiastowali ziemi
pokój. Chrystus również pragnął obdarzyć nas pokojem: Pokój zostawiam wam, pokój mój
daję wam. Nie tak jak daje świat, Ja
wam daję (J14,27). Otwierając się na Ewangelię znajdujemy źródło pokoju.
Jest nim Boże Miłosierdzie. Mówi o tym Jezus do Siostry Faustyny: Nie zazna ludzkość spokoju, dopóki nie
zwróci się do miłosierdzia Mojego oraz Kto
pokładał ufność w miłosierdziu Moim, napełnię duszę jego w godzinę śmierci swym
Bożym pokojem". Jedynym źródłem pokoju ludzkiego serca jest zatem Bóg
w darze Miłości Miłosiernej.
Radość
Apostoła.
Radość jest przejawem pomyślności, bogactwa oraz w
pełni nasyconego serca. Objawienie się Boga Stwórcy i Zbawcy wyzwala w
człowieku wielką radość. Jan Paweł II nauczał: Człowiek jest bogaty nie przez to, co posiada ale przez to, czym dzieli
się z bliźnim.W kontekście tych słów łatwiej zrozumieć postawę owych
siedemdziesięciu dwóch uczniów, posłanych przez Jezusa z dzisiejszej Ewangelii,
którzy nic nie posiali, ani trzosa ani
torby, ani sandałów, byli tak bardzo ubodzy ale jednocześnie radośni i
szczęśliwi. Dzielili się oni mocą otrzymaną od Jezusa, którego słowem żył
Kościół: Więcej szczęścia jest w dawaniu,
aniżeli w braniu(Dz 20,35). Chrystus dał uczniom również inne ważne
wskazania: Darmo otrzymaliście, darmo
dawajcie(Mt 10,8). Posłani uczniowie cieszyli się ze swoich owoców apostolskich,
ale Pan Jezus ukazał im inne źródło radości: nie z tego się cieszcie, że duchy się wam poddają, lecz cieszcie się,
że wasze imiona zapisane są w niebie
(Łk 10,20).
ks. Kazimierz W. MS