HOMILIA
Czwartek, XII tydzień
zwykły
Deklaracje
Obserwujemy modę na deklaracje, oświadczenia, obietnice. I
to nie tylko u polityków, ale powszechnie, praktycznie w każdej dziedzinie
życia publicznego, także w Kościele. Powstała instytucja tzw. rzeczników, których
zadaniem jest potwierdzanie lub zaprzeczanie, oświadczanie, itp. Przywykliśmy
już do tego, i pewno nie robi to na nas prawie żadnego wrażenia, a jeżeli
wywołuje jakieś reakcje, to w większości, że to nie jest prawdziwe, ale dla
potrzeb tzw. PR.
Deklaratywny uczeń
Chrystusa
Już Apostołowie mieli z tym problem. Łatwo im było
opowiedzieć się za Chrystusem w chwilach triumfu, sukcesu, popularności. Łatwo
było być z Nim, kiedy uzdrawiał, karmił, wskrzeszał. Łatwo było osądzać,
domagać się ognia z nieba dla nieposłusznych i sprzeciwiających się ich
Mistrzowi. Pójdę za Tobą, dokądkolwiek się udasz…, Oto my zostawiliśmy
wszystko, co z tego będziemy mieli?
Czy dziś nie jest podobnie? Powołujemy się na znajomość z
Chrystusem, kiedy to się opłaca, kiedy jest łatwo i przyjemnie. Szafujemy
hasłami ewangelicznymi, cytatami z Biblii, a często tylko w tym celu, by
przeprowadzić swoje osobiste plany i zaspokoić własne ambicje.
Demaskujący Jezus
Dzisiejsze Ewangelia jest trudna, wymagająca, demaskująca
nas w sposób bardzo bolesny i bezpośredni. Nie jest łatwo słuchać takich
właśnie słów Zbawiciela. Jezus obnaża nasze prawdziwe zamiary, ukryte i dobrze
zamaskowane pod płaszczykiem pobożności, odpowiedzialności za Kościół, za
świat, za parafię, za współmałżonka, za współbrata, itd.
Groźnie brzmią słowa: Nigdy was nie znałem. Odejdźcie ode
mnie, wy, dopuszczający się nieprawości. Nie są jednak wypowiedziane po to, by
nas pognębiać, zniechęcać, ale po to, by nas wzywać do nawrócenia. Do
opamiętania, do budowania na Skale, czyli na Jezusie. Nie ma innej możliwości
sukcesu.
Panie, daj mi najpierw poznać, co jest skałą w moim życiu, następnie
odwagę, bym się zdecydował w ogóle budować, a w końcu mądrość i konsekwencję,
bym rozpoczął i dokończył budowy, której celem jest życie wieczne. Amen,
Ks. Henryk K. MS