HOMILIA
Uroczystość Narodzenia św. Jana ChrzcicielaChłopiec zaś rósł i wzmacniał się duchemWielokrotnie zadajemy sobie pytanie, dlaczego my jako chrześcijanie po tylu latach trwania w Kościele tak bezlitośnie upadamy w grzechy, odchodzimy od Boga, wycofujemy się, porzucamy posługę kapłańską, wierność małżeńską? Dlaczego moralność chrześcijańska z takim trudem przebija się w życiu społecznym? Dlaczego pozwalamy by wiara i prawda były marginalizowane?Odpowiedź podsuwa średniowieczne adagium: Non progredi est regredi. Jeżeli się nie rozwijasz, nie rośniesz, to się cofasz. Jeżeli nie dojrzewamy w wierze, to zawsze pozostajemy dziećmi. Wiara zanika w sercach, jeżeli nie rośnie, nie jest rozwijana.Ewangelia św. Łukasza mówiąc o pierwszych latach Jezusa stwierdza, że Jezus wzrastał w mądrości u Boga i u ludzi. Każdego dnia przemieniał ciało i duszę. Jego duch wzrastał w mądrości, miłości, posłuszeństwie. Ewangelia mówi również o Janie Chrzcicielu, że rósł i wzmacniał się duchem. Aby wzrastać duchowo potrzeba odpowiednich warunków. Ewangelia zwraca uwagę na kilka wartości obecnych we wzroście Jana ChrzcicielaPustyniaWystąpił Jan Chrzciciel na pustyni…(Mk 1,4). Miejscem działalności wysłańca Bożego jest pustynia oddalona od zgiełku codziennych spraw i problemów wielkich miast. Pustynia pozwala nabrać odpowiedniego dystansu do codziennych problemów, zobaczyć je bardziej wyraziście, zastanowić się nad nimi w ciszy i modlitewnej atmosferze. Pustynia oferuje ciszę, pozwalającą zobaczyć i usłyszeć co kryje się w sercu człowieka. Cisza i milczenie potrzebne są do odnalezienia siebie samego, sensu swojego życia. Kardynał Carlo Maria Martini w książce Rozmowy z moim telewizorem pisze że przez pięć największych agencji prasowych przechodzi co najmniej 80% wiadomości upowszechnianych na całym świecie… Wyborem ich rządzi prawo atrakcyjności. Pierwszeństwo daje się wiadomościom, które mogą zaszokować, poruszyć, najczęściej o wymowie negatywnej. Współczesny człowiek zmęczony tempem życia, bombardowany milionami informacji, pozbawiony często możliwości refleksji nad swoim życiem coraz bardziej potrzebuje pustyni przestrzeni w której z perspektywy może popatrzeć na swoje problemy, krytycznie ocenić kreowaną przez media rzeczywistość. Wyjście na pustynię, gdzie można usłyszeć głos Boga mówiącego do naszego serca, wzywającego do nawrócenia czyli zmiany sposobu myślenia.AscezaUbiór i pożywienie Jana Chrzciciela mówią o jego surowym i wymagającym stylu życia. Sam pobyt na pustyni wymaga już odważnego przeciwstawiania się wielorakim trudnościom życiowym. W budowaniu dojrzałej i silnej duchowości konieczna jest asceza i stawianie wymagań. Mówi o tym Jezus: Wchodźcie przez ciasną bramę! …Jakże ciasna jest brama i wąska droga, która prowadzi do życia, a mało jest takich, którzy ją znajdują!(Mt 7, 13-14).Stawianie sobie i innym wymagań nie jest dziś w cenie. Powszechnie lansuje się maksymalny życiowy luz, usprawiedliwiając go często swoiście pojmowanym humanizmem. Słowo asceza znika coraz bardziej z używanego słownictwa, a w konsekwencji z życia codziennego. Przez ascezę najogólniej mówiąc rozumiemy stosowanie pewnych ćwiczeń, pewnej dyscypliny duchowo moralnej zmierzającej do osiągnięcia doskonałości życia ludzkiego. Asceza chrześcijańska nie jest negacją materii, ciała i doczesności. Pragnie ona pomóc człowiekowi w przywracaniu utraconego przez grzech pierworodny ładu moralnego, ustanowionej przez Stwórcę hierarchii wartości.Pokora Idzie za mną mocniejszy ode mnie, a ja nie jestem godzien, aby się schylić i rozwiązać rzemyk u Jego sandałów (Mk 1, 7). Te słowa Jana Chrzciciela świadczą o jego wielkiej pokorze, świadomości swojej roli w przyjściu Syna Bożego na ziemią. Wysłannik Boży nie uzurpuje sobie godności, która do niego nie należy, ale też jasno określa swoją misję bez fałszywej pokory polegającej na pomniejszaniu swojej godności i znaczenia. To co Jan Chrzciciel wyraża swoją postawą św. Paweł oddaje w Liście do Rzymian: Niech nikt nie ma o sobie wyższego mniemania niż należy, lecz niech sądzi o sobie trzeźwo według miary, jaką Bóg każdemu w wierze wyznaczył(Rz 12, 3). Według św. Pawła pokora to prawda. Człowiek pokorny winien myśleć o sobie trzeźwo, być świadomym że wszystko co posiada jest darem Boga. Cóż masz, czego byś nie otrzymał? (1Kor 4, 7). Św. Franciszek z Asyżu mawiał: Przed Bogiem człowiek znaczy tyle ile znaczy i nic więcej. Tak więc człowieka pokornego nie powinny upajać pochwały pod jego adresem, ani słowa krytyki, nagany odbierać pokoju serca.Ks. Zbigniew P. MS