HOMILIA
ODDAĆ
BOGU
Czynić dobro, pomagać tym którzy mi
pomagają, spotykać się z tymi których lubię, szanuję, z którymi łączy mnie
przyjaźń, sympatia nie wymaga ode mnie aż tak wiele. Można powiedzieć, że to
czysta przyjemność, miło spędzony czas, a może nawet oczekiwane chwile. Schody
zaczynają się wówczas gdy dochodzi do pewnych trudności w relacjach, gdy trzeba
powiedzieć niewygodną prawdę, zwrócić uwagę, przebaczyć doznaną krzywdę albo
poprosić o przebaczenie. To wymaga!!! Jednym przychodzi to łatwiej, ale to
pewno znaczna mniejszość, innym bardzo trudno i wiele wysiłku, trudu ich to kosztuje.
Bardzo mocno brzmią słowa które Jezus
kieruje dzisiaj do mnie: Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych
, którzy was prześladują. Być może pierwsza myśl, która pojawiła się w mojej
głowie słuchając tych słów to konkretna sytuacja z mojego życia, w której
zostałem zraniony, to osoba która
wyrządziła mi krzywdę, to rany spowodowane daną sytuacją, które do dzisiaj
krwawią i wcale niema widoków na ich zagojenie. Może stawiam sobie pytanie czy
może się coś takiego dokonać w moim życiu?
Bóg chce mnie prowadzić drogami wiary,
chce żebym na te wydarzenia popatrzył przez pryzmat wiary. W mojej historii zbawienia te bolesne
wydarzenia, te konkretne osoby mają swoje miejsce. Bóg może z tego co ja
dzisiaj odbieram jako trudne i bolesne wyprowadzić dobro, może poprzez te
wydarzenia okazać Swoje działanie z moim życiu. Znamienne są te słowa które mi
daje w Psalmie 146:
On wiary dochowuje na wieki,
Uciśnionym wymierza sprawiedliwość,
Chlebem karmi głodnych, wypuszcza na
wolność więźniów.
Pan przywraca wzrok ociemniałym, Pan
dźwiga poniżonych,
Pan kocha sprawiedliwych, Pan strzeże
przybyszów.
Zaprasza mnie, abym te trudne sytuacje,
osoby, wydarzenia oddał Jemu, abym je razem z Nim nosił, przeżywał. Z Nim mogę
wszystko. Wielkie cuda mogą dziać się w
moim życiu. Zaprasza mnie do postawy wiary i zaufania Jemu, do oddania Jemu
całej mojej historii życia.
Ks. Grzegorz Ozga MS