HOMILIA
NIE ZNIEŚĆ, ALE WYPEŁNIĆ
Bóg rządzi światem przez prawa przyrody w nim zawarte
Jak świat światem, wszystkie
prawa w nim zawarte są te same: od początku do końca czasu ten świat, który nas
otacza nie będzie się opierał na żadnych nowych zasadach; nie będzie się
rządził żadnymi nowymi prawami fizyki. Tak jest, tak było, i tak będzie, bo
materia, którą stworzył Bóg jest Jego dziełem i jeżeli jej praw nie pojmujemy
to nie oznacza, że tych praw nie ma. Wiele z nich już poznaliśmy i opanowaliśmy
do tego stopnia, że możemy je kontrolować i zaprzęgać do użytku powszedniego, jak
na przykład elektryczność, fale radiowe, promienie Roentgena. Jest jeszcze
wiele innych praw rządzących tym światem, które znamy, ale które potrafimy
wykorzystać, jak na przykład prawo grawitacji,
którego używamy do utrzymywania satelitów na ich orbitach, ale nie potrafimy
kontrolować, na przykład przez konstrukcje pojazdów antygrawitacyjnych.
Bóg rządzi światem przez prawa moralne nam objawione
Znając konstrukcję człowieka,
Bóg dał mu wpisaną w naturę instrukcję obsługi, którą człowiek doskonale
rozumiał i świetnie się w niej orientował przed grzechem pierworodnym. Po
grzechu pierworodnym pojawiła się niechęć do czytania tej instrukcji więc Bóg
wydał suplement obsługi człowieka w postaci Dziesięciu Słów Przykazań.
Również tych nie chce nam się stosować; one nam ciążą, wiążą, męczą i
niektórych prześladują. Ale to Boga nie zaskakuje ponieważ
Bóg rządzi światem przez Syna Jezusa
a Ten Syn jest Sędzią i
Prawodawcą, który rozumie wszystkie prawa rządzące przyrodą i wszystkie Prawa
Dekalogu uznał za swoje własne i wypełnił z własnej niewymuszonej woli.
Wiedział, że posłuszeństwo tym prawom fizycznym i moralnym doprowadzi Go do
śmierci. Ale w śmierci dokonują się narodziny Nowego Świata, które opierają się
o Zmartwychwstanie.
Nic się nie zmieni!
W dzisiejszej Ewangelii Jezus
mówi, że nic się w tym Prawie nie zmieni: ani jeden przecinek, ani jedna
kropka. Po co ma się zmieniać? Przecież tutaj, na Ziemi, wszystko jest, tak jak
trzeba. Jezus na niej się czuł bardzo dobrze! A śmierć? To co, wypadek przy
pracy? Nie, to rezultat działającego zawsze prawa miłości, które nie liczy
kosztów, nawet kosztów życia, bo miłość ludzka oparta jest na Miłości Boga. Aż
po krzyż
ks. Karol P. MS