2013-01-07 Centrum Pojednania La Salette, Dębowiec
Homilie   ❯   2013-01-07

HOMILIA

Chrześcijanin kroczy drogą światła.
Jezus przyniósł na świat światło. Powiedział o sobie: Ja jestem światłością świata. Kto idzie za Mną, nie będzie chodził w ciemności, lecz będzie miał światło życia (J 8.12). Poprzez wiarę światło to oświeca drogi naszego życia. Franciszkowi Blachnickiemu to światło zabłysło w więzieniu w Katowicach, gdy czekał na karę śmierci. Skazany przez Gestapo za działalność konspiracyjną stracił wiarę i w ciemnej celi, jako dwudziestoletni młodzieniec zmagał się z okrutnym wyrokiem, który miał go unicestwić, zniszczyć jego życie. W pewnym momencie jak sam wyznał oświeciło go niezwykłe światło, jak gdyby ktoś przekręcił kontakt elektryczny. Od razu rozpoznał to światło i nazwał po imieniu. Jezus Chrystus przyniósł mu łaskę wiary. Cudownie uratowany od egzekucji swoje kroki skierował do seminarium, został księdzem, by w ciemnych czasach mroków komunizmu zanieść to światło do wspólnotach oazowych, które tworzył poprzez ruch Światło-Życie. Wielu młodych ludzi ta formacja chrześcijańska doprowadziła do dojrzałości w wierze. A dzisiaj ci ludzie do światło wiary przekazują swoim dzieciom, czy wnukom. Kto przyjmuje światło może przekazać go innym. Wczorajsza Uroczystość Objawienie Pańskiego przypomina, że Bóg pragnie każdego oświecić tym światłem i obdarzyć łaską wiary.
Z wiary waszej – wola wasza, z woli waszej – czyn wasz będzie" – Zygmunt Krasiński.
Przyjęcie Chrystusa i jego światła na chrzcie świętym jest pewnym zobowiązaniem, by to światło przekazać innym i objawić podobieństwo do Boga, który jest naszym Ojcem. Bóg jest miłością, mówi Św. Jan, więc naszym podobieństwem do niego są owoce miłości. Jezusowe słowa: po owocach ich poznacie, są miarą i wskazówką, na ile nosimy w sobie obraz Boga i jak wypełniamy najważniejsze przykazanie Boże. Przypomina to przykazanie dziś Św. Jan: abyśmy wierzyli w imię Jego Syna, Jezusa Chrystusa i miłowali się wzajemnie tak, jak nam nakazał (1J 3, 23). Wiara zawsze idzie w parze z miłością. Bł. Matkę Teresę z Kalkuty świat rozpoznawał po miłości względem człowieka najbardziej ubogiego, leżącego na ulicy. Postawę tak heroicznej miłości rodziła w niej wiara i zakorzenienie w Bogu na modlitwie. Znana jest droga, którą nam zostawiła:
Owocem ciszy jest modlitwa
Owocem modlitwy jest wiara
Owocem wiary jest miłość
Owocem miłości jest służba
Owocem służby jest pokój
Miłość objawiona przez Jezusa.
Każdy człowiek ma grono ludzi, których miłuje spontanicznie. Rodzina, przyjaciele, znajomi, których wybieramy nie trudno ich kochać. Jezus powie, że nawet poganie tak postępują i kochają tych, którzy im dobrze czynią. Jezus poszerza krąg ludzi, których winniśmy kochać na wszystkich, nawet na naszych nieprzyjaciół. Poprzez taka miłość, nosimy podobieństwo do Boga. Kiedy przebaczamy siedemdziesiąt siedem razy dziennie, gdy nie szukamy korzyści dla siebie, gdy modlimy się za nieprzyjaciół, gdy oddajemy życie w codzienności za bliźnich, przynosimy owoce na życie wieczne. Zawsze są one darem Boga, a nie naszą zasługą, i dojrzewają ogrzewane światłem wiary.
Ks. Kazimierz W. MS

Nadchodzące wydarzenia
2-4 czerwiec - Czy Jezus mnie woła?
3 czerwiec - Wspólnota małżeństw "Pod dębami Mamre"
24-27 sierpień - Rekolekcje o spowiedzi

6-8 październik - Różańcowe Dni Skupienia


pokaż wszystkie



Maryjo, Matką Jezusa i naszą, błagamy Cię, przemów do serc ludzi odpowiedzialnych za losy narodów.
Usłysz krzyk wszystkich Twoich dzieci, udręczone błaganie całej ludzkości.

Niech nie będzie wojny!

„Maryja jest zawsze gotowa przyjść nam z pomocą. Czcijmy Matkę Najświętszą, a będziemy zbawieni.”
(św. Ojciec Pio)

< POCZTÓWKA VIDEO Z DĘBOWCA >