HOMILIA
Zacheusz
Był celnikiem, przywódcą celników. Kupił od Rzymian prawo do ściągania podatków i przy końcu roku wpłacał okupantowi określona sumę ściągniętych pieniędzy. Były dwa rodzaje
podatków. Pierwszym z nich był podatek ogólny, za przywilej życia w cesarstwie
rzymskim. Drugim był
podatek dochodowy – jeden procent od dochodu. Celnicy ściągali opłaty za korzystanie z
głównych dróg, portów, rynków. Celnik mógł zatrzymać człowieka na drodze i zażądać opłaty w takiej wysokości, jakiej sobie życzył. Jeżeli podróżny nie
miął pieniędzy, to celnik oferował mu pożyczkę na bardzo wysoki
procent…. Dochodziło
do wielu nadużyć. Celnicy byli
zaliczani do grupy złodziejów i morderców, byli synonimem
największych grzeszników a przez to usuwano ich z Synagogi. Zacheusz też był wykluczony z Synagogi.
Niepokojąca
własność.
Zacheusz był bardzo bogaty. Żył ponad stan w
dobrobycie, który zdobył nieuczciwie. Ten stan nasycenia, niezależności, nie
dawał mu jednak pełnej radości, a nawet odebrał mu pokój serca. Ewangelia mówi,
że był małego wzrostu. Małość Zacheusza można odczytywać symbolicznie. Każdy
człowiek nieuczciwy jest mały nie tylko w oczach innych ludzi, ale i własnych
odczuciach. Grzech odbiera poczucie własnej wartości i sytuuje człowieka wśród
karłów. Tak zapewne było z Zacheuszem. Gdy usłyszał o Jezusie ubogim
nauczycielu i Jego nauce, celnik Zacheusz chciał zobaczyć Tego, o którym
zapewne dowiedział się, że jest pełen miłości i miłosierdzia dla grzeszników.
Pobiegł naprzód przed tłum i wspiął
się na sykomorę. Wyszedł się na drzewo, bo dzięki temu mógł lepiej widzieć Jezusa i uchronić się przed tłumem, który nim
pogardzał.
Do
grzesznika poszedł w gościnę.
W
rzeczywistości to Jezus szukał Zacheusza, jak pasterz zagubioną owcę, czy kobieta drachmę, którą zgubiła.
Mistrz z Nazaretu zapragnął zatrzymać się w domu wykluczonego
z Synagogi. Było to wbrew wszelkim standardom. Sprawił mu tym wielką radość. Jezus
dowartościował go i wyróżnił. Spojrzał na niego
inaczej jak wszyscy, którzy nim pogardzali. Pojrzał na niego z miłością,
podobnie jak na kobietę cudzołożną. Taki Jest nasz Pan! Jest hojny w okazywaniu
miłości i przebaczenia.
Nie tylko Zacheusza, ale i ciebie Jezus pragnie dowartościować i okazać ci
szacunek, niezależnie od twojego bagażu życiowych upadków i grzechów.
Nawrócenie.
Zacheusz doskonale wiedział, że źle postępuje a jednak wybrał złe życie. Dlaczego wcześniej z niego nie
zrezygnował?
Może potrzebował aż go ktoś doceni, dowartościuje,
zobaczy w nim człowieka, który pragnie miłości. Nawrócenie Zacheusza było
wielkie: połowę
majątku rozdał ubogim, wynagrodził poczwórnie wyrządzone krzywdy, choć prawo nakazywało zadośćuczynić tylko podwójnie (Wyj 22, 1-7). Opowiadanie o Zacheuszu to serce Dobrej Nowiny,
która mówi o Bogu bogatym w Miłosierdzie. Św. Paweł powie: Nauka to zasługująca na wiarę i godna
całkowitego uznania, że Chrystus Jezus przyszedł na świat zbawić grzeszników,
spośród których ja jestem pierwszy. (1 Tym 1,15).
Ks. Kazimierz W. MS