HOMILIA
XXIII
Tydzień Zwykły, Czwartek
13
września 2012 r.,
Oświecony
wiedzą
…
jest zresztą mnóstwo takich bogów i panów –
O tak! Św. Paweł ma rację. Jest wielu takich bogów i panów wśród
których poruszamy się, którzy nas opiniują, oceniają, dyktują
co i jak mamy myśleć, żyć, odżywiać się, ubierać, co robić,
w co wierzyć lub nie wierzyć, aby być szczęśliwym, radosnym,
usatysfakcjonowanym z życia…
Ja,
jednym z bogów i panów
Co
więcej, w sobie samym odkrywam takiego boga i pana
względem innych ludzi, który wie co dla drugiego dobre, który
żąda, nakazuje, osądza, wydaje wyroki… Po prostu wie jak i
co ten drugi człowiek winien mówić, czynić lub nie. I Słowo mówi
mi, że ta wiedza, którą góruję nad drugim to nic innego
jak tylko moja napompowana pycha.
Czy
mówienie o pysze to nie jest przypadkiem takie księżowskie
gadanie, aby człowieka wpędzić w poczucie winy, w skrupuły?
Wątpliwości rozwiewają słowa Pan Jezusa: Jeśli bowiem
miłujecie tych tylko, którzy was miłują… I jeśli dobrze
czynicie tym tylko, którzy wam dobrze czynią… Jeśli pożyczek
udzielacie tym, od których spodziewacie się zwrotu… I grzesznicy
grzesznikom pożyczają, żeby tyleż samo otrzymać. Jeżeli
stać mnie tylko na to, by czynić tak jak wszyscy to szukam tylko i
wyłącznie własnej chwały, satysfakcji z siebie. Jednocześnie nic
ale to nic nie daję, nie tracę ze swojego, ani z dobrego imienia,
ani z mienia.
To
jest poziom relacjonowania się, wspólny wszystkim i poganom, i
grzesznikom. Tymczasem Pan Jezus ukochał nas miłością darmową:
Miłujcie waszych nieprzyjaciół; dobrze czyńcie tym, którzy
was nienawidzą; błogosławcie tym, którzy was przeklinają, i
módlcie się za tych, którzy was oczerniają. Pragnie,
abyśmy obdarowani, ze swej strony, obdarowywali tych, których On
stawia na naszej drodze: Wy natomiast miłujcie waszych
nieprzyjaciół, czyńcie dobrze i pożyczajcie, niczego się za to
nie spodziewając. A wasza nagroda będzie wielka, i będziecie
synami Najwyższego; ponieważ On jest dobry dla niewdzięcznych i
złych. Bądźcie miłosierni, jak Ojciec wasz jest miłosierny.
Oświecony
Miłością
To
miłość buduje i tylko miłość. Ona jest miarą obdarowania nas
przez Boga i miarą jaką my winniśmy stosować wobec naszych
nieprzyjaciół, naszych bliźnich: Miarą dobrą,
natłoczoną, utrzęsioną i opływającą wsypią w zanadrze wasze.
Odmierzą wam bowiem taką miarą, jaką wy mierzycie.
Nie
mam takiej miary miłości do bliźniego, natłoczonej, utrzęsionej.
To raczej ja trzęsę się, żeby tyleż samo otrzymać. Trzęsę
się ze strachu przed utratą dobrego imienia, dóbr, komfortu czy
pewnego spokoju w życiu. Dlatego z psalmistą błagam: Prowadź
mnie, Panie, swą drogą odwieczną. Przenikaj mnie, Boże, i poznaj
moje serce, doświadcz mnie i poznaj moje myśli. I zobacz, czy idę
drogą nieprawą, a prowadź mnie drogą odwieczną,
drogą Miłości.
ks.
Antoni S., MS