HOMILIA
Błogosławieństwo
Dzieci
W czasach Jezusa
istniał w Palestynie zwyczaj przedstawiania dzieci uczonym w Piśmie, aby je
błogosławili i modlili się nad nimi. Kładzenie rąk było jednym ze sposobów
przekazywania błogosławieństwa. Jezus uważany był za uczonego w Piśmie, nic też
dziwnego, że matki garnęły się do Niego z dziećmi, a On je przyjmował z
miłością i błogosławił.
Jakże wzruszający jest
ten obraz matek, którzy cisną się do Jezusa z dziećmi na rękach chcąc, aby je
pobłogosławił i pomodlił się za nie.
Co ten obraz mówi nam
dzisiaj? Czy wierzymy, ze Jezus patrzy na nas z miłością?
Uczniowie
szorstko zabraniali im tego.
Jakże często podobni
jesteśmy do uczniów Jezusa. Nieraz często nie chcemy dopuścić dzieci do Jezusa,
chociażby przez brak modlitwy w domu rodzinnym, poprzez luźny tylko związek z
Kościołem, czy też przez opuszczenie niedzielnej Mszy Świętej. Taka postawa
dorosłych może i przeszkadza swoim dzieciom przyjść do Jezusa.
Dopuśćcie
dzieci i nie przeszkadzajcie im przyjść do Mnie.
Kościół pierwotny
dobrze odczytał słowa Jezusa. Już od najstarszych czasów dopuścił dzieci do
chrztu, opierając się na tych słowach. Dziś daje im się Ciało Pańskie, gdy
tylko potrafią je odróżnić od zwykłego chleba. Do takich bowiem należy
Królestwo niebieskie i tak podoba się Ojcu Niebieskiemu (Mt 11, 26).
Na
Koniec
Jezus i dzisiaj pragnie
przytulic najsłabszych i bezbronnych. Chce otaczać szczególną miłością. Stańmy
więc przed Nim jak dzieci ze swoją bezradnością i słabością i prośmy z pokorą,
abyśmy doświadczyli Jego miłości i błogosławieństwa.
Ks. Paweł J. MS