HOMILIA
XVIII niedziela zwykła, rok BKto jest Bogiem?Dobre daryManna, którą lud wybrany otrzymał na
pustyni miała być dla niego znakiem miłości Boga. Dlatego nie
mogli robić zapasów. To, co zbierali wystarczało im na jeden
dzień. Następnego dnia musieli oczekiwać na nowy cud, na kolejny
znak. Każdego dnia mieli się przekonywać o tym, że Bóg się o
nich troszczy i daje im to, co potrzebne i tyle, ile trzeba.
PokusaTak jak z każdym dobrym darem przyszła
jednak pokusa, aby skupić się na darze a nie na ofiarodawcy. Manna
wydawała się tak cenna, że niektórzy, by poczuć się
bezpieczniej postanawiali robić jej większe zapasy. Wtedy okazywało
się jednak, że to, co zebrali w nadmiarze psuło się. Bóg w takim
wydarzeniu mówił do swojego ludu: To nie manna jest ważna,
ważne jest, że was kocham. Ale człowiek aż do dziś próbuje
zabezpieczać się, gdyż nie dowierza wierności Boga. Ta nieufność
pokazuje, że tak naprawdę bogiem, któremu służymy w naszym
życiu jest nasz brzuch (por. Flp 3, 18-19).
Zaufać BoguBardzo trudno nam zaufać Bogu. Ktoś
kiedyś dobrze to zobrazował człowiek wierzący, widząc dary,
które otrzymuje każdego dnia myśli sobie: Ten który mi to
ofiarował musi być dobry, musi być Bogiem; człowiek
niewierzący widząc te same dary myśli sobie: Skoro ktoś mnie
tak bardzo obdarowuje każdego dnia, to ja muszę być kimś ważnym,
muszę być bogiem. Właśnie taki błąd popełniły tłumy,
które wędrowały za Jezusem.
Za każdym razem kiedy Jezus dokonywał
jakiegoś znaku, kiedy rozmnażał chleb, kiedy wskrzeszał i
uzdrawiał chorych usuwał się wówczas na bok. Ci, którzy byli
świadkami tych znaków chcieli Go ogłosić królem, ale w gruncie
rzeczy nie myśleli o tym, żeby Mu służyć. Oni chcieli, żeby to
Jezus, żeby to Bóg był na ich usługi. Również my dzisiaj wcale
nie mamy ochoty dać się Bogu prowadzić, my chcemy jedynie
zaspokojenia naszych potrzeb. Jezus nie przyszedł jednak realizować
naszej wizji życia, On przyszedł dać nam życie Boże, dać nam
miłość. Właśnie dlatego nie zadowala Go uwielbienie, którym Go
otaczamy w chwilach, kiedy realizują się nasze plany. On widzi to
niebezpieczeństwo, którego my nie dostrzegamy, niebezpieczeństwo,
że zamiast podążać za Nim zatrzymamy się w drodze zadowoleni z
tego, co już otrzymaliśmy i nie chcąc otrzymać prawdziwego
chleba z nieba, który daje życie.Tłumy, kiedy słyszą o chlebie
dającym życie pytają: Co mamy czynić, aby pełnić dzieła
Boże?, ale jak zwykle to nie jest właściwe pytanie. Ono powinno
brzmieć: Kto może to sprawić, abyśmy pełnili dzieła Boże?
a odpowiedź brzmi: Tylko Jezus. Dlatego tak ważne jest byśmy
za Nim podążali, byśmy to Jemu ufali.xMCMS