2012-07-20 Centrum Pojednania La Salette, Dębowiec
Homilie   ❯   2012-07-20

HOMILIA

Piątek, XV tydzień zwykłyBóg – miłośnik życiaChoroba, która nie zmierza ku śmierciKiedy Izajasz przyszedł do pałacu
królewskiego sytuacja zarówno Ezechiasza, jak i całego jego
królestwa jest opłakana. Król leży na swym łożu dotknięty
śmiertelną chorobą, a Jerozolima jest oblężona przez wojska
Asyryjskie. Prorok stając przed królem przekazuje mu proroctwo,
zgodnie z którym król wkrótce umrze i w związku z tym powinien
uporządkować przed śmiercią swoje sprawy. Co może jeszcze
uporządkować umierający człowiek? Czym powinien zająć się król
w takim momencie? Ezechiasz zaczyna się modlić i w modlitwie oddaje
Bogu swoje uczciwe życie (2 Krl 18, 5-6 tak charakteryzuje tego
władcę: (…) po nim nie było podobnego do niego między
wszystkimi królami Judy, jak i między tymi, co żyli przed nim.
Przylgnął do Pana – nie zerwał z Nim i przestrzegał Jego
przykazań, które Pan zlecił Mojżeszowi.). Ezechiasz nie prosi
o nic a jedynie opłakuje swoje życie, które się kończy.
Porządkowanie swoich spraw Ezechiasz ograniczył do jednej jedynej
relacji rozmawia z Bogiem i Bóg odpowiada na jego modlitwę
przedłuża jego życie o 15 lat. 2 Krl uzupełnia to opowiadanie o
ciekawy szczegół, gdy Bóg przekazuje przez Izajasza odpowiedź na
modlitwę Ezechiasza zaznacza w tej odpowiedzi, że wysłuchał
modlitwy Ezechiasza nie ze względu na sprawiedliwe życie króla,
ale ze względu na siebie samego i ze względu na swojego sługę
króla Dawida (2 Krl 20, 6). Ezechiasz jeszcze raz okazuje się
przyjacielem Boga, a Bóg wykorzystuje sytuację jego choroby, by
zrealizować swój plan Jerozolima, podobnie jak sam król,
zostanie ocalona. Bóg nie ma upodobania w śmierci Bóg chce
obdarowywać życiem, ale potrzebuje naszego nawrócenia.

Bóg miłosierdzia

Coś, co w historii Ezechiasza jest
jeszcze bardzo niejasne zostaje w pełni objawione w Ewangelii.
Uczniowie, którzy wędrują z Jezusem zaczynają rozumieć, że
nawrócenie nie tyle oznacza traktowanie przykazań jako przepisów
prawa, z których złamanie grozi kara, ale oznacza zaufanie. Idąc
wśród zbóż zbierają kłosy wdzięczni, że Bóg w ten sposób
troszczy się o nich, ale faryzeusze widzą w tej sytuacji jedynie
grzech i domagają się sprawiedliwej kary. Nie widzą, że Bóg jest
miłością i że pragnie miłości. Nie widzą Boga, który chce
obdarzać życiem tych, którzy Mu ufają, ale widzą jakiś
zniekształcony obraz bożka, który nieustannie domaga się ofiar.
Dzisiejsza liturgia wzywa nas do refleksji i nawrócenia do tego
byśmy zobaczyli co jest podstawą naszej relacji do Boga. Czy
jesteśmy jak faryzeusze nieustannie składamy Bogu ofiary (z
modlitwy, Eucharystii, postów, jałmużny), żeby Mu się
przypodobać, czy robimy te wszystkie rzeczy z wdzięczności dla
Boga, który tak wiele nam ofiarowuje i tak bardzo nas kocha?xMCMS

Nadchodzące wydarzenia
2-4 czerwiec - Czy Jezus mnie woła?
3 czerwiec - Wspólnota małżeństw "Pod dębami Mamre"
24-27 sierpień - Rekolekcje o spowiedzi

6-8 październik - Różańcowe Dni Skupienia


pokaż wszystkie



Maryjo, Matką Jezusa i naszą, błagamy Cię, przemów do serc ludzi odpowiedzialnych za losy narodów.
Usłysz krzyk wszystkich Twoich dzieci, udręczone błaganie całej ludzkości.

Niech nie będzie wojny!

„Maryja jest zawsze gotowa przyjść nam z pomocą. Czcijmy Matkę Najświętszą, a będziemy zbawieni.”
(św. Ojciec Pio)

< POCZTÓWKA VIDEO Z DĘBOWCA >