Poniedziałek, XXXIV Tydzień zwykły, Rok A, II
Gdy Jezus podniósł oczy, zobaczył, jak bogaci wrzucali swe ofiary do skarbony. Zobaczył też, jak pewna uboga wdowa wrzuciła tam dwa pieniążki, i rzekł: «Prawdziwie, powiadam wam: Ta uboga wdowa wrzuciła więcej niż wszyscy inni. Wszyscy bowiem wrzucali na ofiarę Bogu z tego, co im zbywało; ta zaś z niedostatku swego wrzuciła wszystko, co miała na utrzymanie».
(Łk 17, 26-37)
Na Ewangelię wg św. Łukasza warto spojrzeć jako na zapis pielgrzymki duchowej. Pierwszy okres życia Jezus spędził w pogańskiej Galilei. Tam dokonywał uzdrowień i wyrzucał złe duchy. Ten okres działalności zakończył kiedy pod Cezareą Filipową skierował do uczniów pytanie: „Za kogo mnie uważacie” (Łk 9, 20). W momencie, gdy Piotr rozpoznał w Nim Mesjasza Jezus rozpoczyna długą drogę do Jerozolimy. W wymiarze duchowym chce przeprowadzić uczniów od wyobrażenia Mesjasza jako cudotwórcy do spotkania Go jako cierpiącego Sługi Pańskiego. Droga do Jerozolimy jest więc drogą duchową do wnętrza własnego serca.
Kiedy w końcu Jezus dotarł do Jerozolimy, wszedł do świątyni i ją oczyścił. Spotkał się wówczas z oporem ze strony przywódców ludu. Wcześniej przechodząc przez Jerycho spotkał się i został przyjęty przez siedzącego u jego bram ślepca i bogatego acz grzesznego Zacheusza. W samym sercu Jerozolimy, w świątyni spotyka opór. W płaszczyźnie duchowej można powiedzieć, że gdy wejdziemy za Nim do naszego serca to właśnie zarażona strachem pobożność, a nie symbolizowane przez Jerycho grzechy uniemożliwiają nam spotkanie z Bogiem. Zraniona lękiem miłość prowadzi jedynie do zewnętrznej i formalnej relacji z Bogiem.
W dzisiejszej Ewangelii znajdujemy jedyny moment, w którym Jezus znajduje w świątyni coś godnego pochwały. Pewna uboga wdowa wrzuca do skarbony „wszystko, co miała na utrzymanie” (Łk 21, 4). Użyty w tym kontekście grecki rzeczownik bios oznacza przede wszystkim życie. Uboga wdowa ofiarowała w świątyni swoje życie. Przyszła do świątyni ze swoimi potrzebami, ze swoim lękiem o własne życie, ze swoją bezradnością i oddała to Bogu. To najcenniejsza rzecz, którą mogła dać – jedyny dar, który mógł zbliżyć ją do Boga.
Gdzieś w samym centrum naszego serca możemy spotkać swoje potrzeby, przesiąknięte lękiem o własne życie. W całym zamieszaniu zewnętrznej pobożności jest to jedyny dar, na który Jezus zwraca uwagę i przyjmuje z uznaniem. U kresu duchowej pielgrzymki nie stoi wcale przepych zewnętrznego kultu, ale bardzo intymne i pełne niepewności ofiarowanie Bogu swojej bezradności.
——————————-
ks. Marcin Ciunel MS – Rektor WSD Księży Saletynów, Kraków
——————————-
3-5 luty - Kurs Nowe życie z Bogiem
10–12 luty - Rekolekcje dla porzuconych
10-12 luty - Rekolekcje Trzeźwościowe
16-19 luty - Rekolekcje o spowiedzi z możliwością spowiedzi generalnej
3-5 marzec - Rekolekcje o miłosiernym Ojcu
21-23 kwiecień - Rekolekcje dla małżeństw niesakramentalnych