Wtorek, II Tydzień Adwentu, Rok C, II
Wspomnienie św. Ambrożego, biskupa i doktora Kościoła
Jezus powiedział do swoich uczniów:
«Jak wam się zdaje? Jeśli ktoś posiada sto owiec i zabłąka się jedna z nich, to czy nie zostawi dziewięćdziesięciu dziewięciu na górach i nie pójdzie szukać tej, która się błąka? A jeśli mu się uda ją odnaleźć, zaprawdę, powiadam wam: cieszy się nią bardziej niż dziewięćdziesięciu dziewięciu tymi, które się nie zabłąkały.
Tak też nie jest wolą ojca waszego, który jest w niebie, żeby zginęło nawet jedno z tych małych».
(Mt 18, 12-14)
„Tak też nie jest wolą Ojca waszego, który jest w niebie, żeby zginęło nawet jedno z tych małych.” Kim są ci mali? Kontekst ewangelii właściwie nie zostawia wątpliwości. Wyrażenie: „jedno z tych małych” powtarza się dwa razy w tekście rozdziału 18 św. Mateusza, poprzedzającym dzisiejszy fragment ewangeliczny. Pierwszy raz w wersecie 6 znajdujemy takie słowa Jezusa: „Lecz kto by się stał powodem grzechu dla jednego z tych małych, którzy wierzą we Mnie, temu byłoby lepiej kamień młyński zawiesić u szyi i utopić go w głębi morza.” Drugi raz w wersecie 10 mamy takie zdanie Jezusa: „Strzeżcie się, żebyście nie gardzili żadnym z tych małych; albowiem powiadam wam: Aniołowie ich w niebie wpatrują się zawsze w oblicze Ojca mojego, który jest w niebie.” Jezusowi chodzi o dzieci. Rozdział 18 rozpoczyna się od pytania uczniów: „Kto właściwie jest największy w królestwie niebieskim?” Przywołując dziecko i stawiając je przed nimi Jezus powiedział: „Zaprawdę powiadam wam: Jeśli się nie odmienicie i nie staniecie jak dzieci, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego. Kto się więc uniży jak to dziecko, ten jest największy w królestwie niebieskim. I kto by przyjął jedno takie dziecko w imię moje, Mnie przyjmuje.”
Jednak komentarz św. Hieronima utożsamia ‘małych’ z prostymi uczniami Jezusa, którzy wierzą w Niego. Słowa Jezusa do Szawła: „Szawle, Szawle, dlaczego Mnie prześladujesz?” pokazują, że Jezus rzeczywiści utożsamiał się ze Swoimi uczniami, skoro Szaweł prześladował nie Jezusa tylko Jego uczniów. Wydaje mi się jednak, że pierwszą intencją tego tekstu z ewangelii św. Mateusza są dzieci. Dzieci są bardzo otwarte w swojej prostocie i niewinności na Boga. Widać tę otwartość w słowach Jezusa: „Aniołowie ich w niebie wpatrują się zawsze w oblicze Ojca mojego, który jest w niebie.” Oczywiście ta otwartość dzieci na Boga oznacza także ich otwartość, na Jezusa, Syna Bożego, aby przyjąć Go do swoich dziecięcych serc. Jezus rzeczywiście utożsamia się z dziećmi mówiąc: „I kto by przyjął jedno takie dziecko w imię moje, Mnie przyjmuje.” Jednak dzieci w przeciwieństwie do dorosłych są bezbronne, nie potrafią się bronić przed zgorszeniem, przed zakłamaniem.
Łatwo też im odebrać prostotę i niewinność poprzez manipulację kłamstwem i zgorszeniem. Dlatego przypowieść o zagubionej owcy i porzuceniu dziewięćdziesięciu dziewięciu owiec przez pasterza, celem odnalezienia tej jednej zabłąkanej, może w tym kontekście zgorszenia dzieci być odczytywana jako zaangażowanie Boga w obronę dzieci ich otwartości na Boga i Jego miłość, które poprzez kłamstwa i zgorszenia świat dorosłych próbuje im odebrać. Jednym słowem Bóg upomina się o dzieci i pragnie się rozliczać z tymi, którzy tych zgorszeń dokonują wobec dzieci, te zbrodnie się nie przedawniają. Kościół także i przede wszystkim musi się rozliczyć ze swoich zgorszeń wobec dzieci.
Niech adwentowy ‘Głos wołający na pustyni’ pobudzi nasze serce do wejścia w siebie i do nawrócenia do Pana, który kocha dzieci, tych małych.
——————————-
ks. Waldemar Śmiałek MS
——————————-
10–12 luty - Rekolekcje dla porzuconych
10-12 luty - Rekolekcje Trzeźwościowe
16-19 luty - Rekolekcje o spowiedzi z możliwością spowiedzi generalnej
3-5 marzec - Rekolekcje o miłosiernym Ojcu
21-23 kwiecień - Rekolekcje dla małżeństw niesakramentalnych