Sobota, VI Tydzień zwykły, Rok B, I
Jezus zobaczył celnika, imieniem Lewi, siedzącego na komorze celnej. Rzekł do niego: «Pójdź za Mną!» On zostawił wszystko, wstał i z Nim poszedł.
Potem Lewi wydał dla Niego wielkie przyjęcie u siebie w domu; a był spory tłum celników oraz innych ludzi, którzy zasiadali z nimi do stołu. Na to szemrali faryzeusze i uczeni ich w Piśmie, mówiąc do Jego uczniów: «Dlaczego jecie i pijecie z celnikami i grzesznikami?»
Lecz Jezus im odpowiedział: «Nie potrzebują lekarza zdrowi, ale ci, którzy się źle mają. Nie przyszedłem powołać do nawrócenia się sprawiedliwych, lecz grzeszników».
(Łk 5, 27-32)
Co mogło dziać się w sercu Lewiego, kiedy Jego wzrok spotkał się ze spojrzeniem Jezusa? Lewi, z jednej strony zabezpieczony materialnie – był celnikiem, a z drugiej strony doświadczał samotności, odrzucenia i cierpienia.
Cierpienie jest tajemnicą. Ale – jak to ujął biskup Jan Niemiec – przy całym lęku i bólu może ono stać się dla nas błogosławione. W jednym z krótkich wierszy ksiądz biskup napisał:
„Gdy się pochylasz nade mną to wiem,
że jestem wolny dzięki Twojej Krwi,
która rozjaśnia horyzont każdego cienia
i pozwala dojrzeć w każdym cierpieniu.
Twoje spojrzenie z krzyża, pełne pragnienia,
które czeka na mój wzrok.”
Dzisiejsza Ewangelia pozwala mi zobaczyć Jezusa, który pełen pragnienia spotkania się z moim wzrokiem, kieruje w moją stronę spojrzenie. Czy pozwolę się zobaczyć? Czy moje cierpienie zewnętrzne jak trędowatego, czy wewnętrzne jak Lewiego, nie jest przeszkodą dla wzroku Jezusa?
Może i ja w mojej niemocy przestanę patrzeć tylko na swoje siły, zdrowie i zarobione pieniądze, a moją głowę do tej pory opuszczoną, podniosę ku górze i zobaczę wzrok Jezusa. On pragnie spotkać się ze mną i powiedzieć jak do celnika: „Pójdź za Mną”. To było słowo, które pchnęło Lewiemu, aby chodzić za Jezusem i jeszcze głębiej odkrywać Jego miłość. Jezus, chce to słowo skierować dzisiaj do mnie. Obym podniósł głowę i wraz ze spojrzeniem usłyszał słowa zapraszające mnie, grzesznika do towarzyszenia Mistrzowi.
W dniu dzisiejszym rozpoczęliśmy rekolekcje w dębowieckiej bazylice. Ksiądz Biskup Radosław Zmitrowicz OMI mówił o zabijaniu. Pomyślałem… ileż to razy chciałem zabić moich braci. I gdy teraz podnoszę głowę, to wraz ze spojrzeniem Jezusa słyszę: „Nie przyszedłem powołać do nawrócenia sprawiedliwych, lecz grzeszników”.
Boże, dziękuję Ci, że widzę prawdę o sobie grzeszniku. Błagam, wybacz mi wszelkie faryzejskie szemranie, sądzenie i wywyższanie się nad innych.
Dziękuję, że się mną nie gorszysz, i że dzięki Tobie, nie muszę zabijać drugiego. Pozwól mi każdego dnia widzieć Twoje spojrzenie, słyszeć Twój głos, chodzić z Tobą i obmywać się w Twoim miłosierdziu.
——————————-
ks. Paweł Raczyński MS – przełożony wspólnoty i kustosz sanktuarium MB Saletyńskiej w Dębowcu
——————————-
3-5 luty - Kurs Nowe życie z Bogiem
10–12 luty - Rekolekcje dla porzuconych
10-12 luty - Rekolekcje Trzeźwościowe
16-19 luty - Rekolekcje o spowiedzi z możliwością spowiedzi generalnej
3-5 marzec - Rekolekcje o miłosiernym Ojcu
21-23 kwiecień - Rekolekcje dla małżeństw niesakramentalnych