Do Jezusa przychodzi człowiek, który pyta o rzecz najważniejszą: „co mam zrobić, żeby zdobyć życie wieczne”, czyli mówiąc inaczej – co mam uczynić, żeby być szczęśliwym? Świat, w którym żyjemy źródła szczęścia upatruje w czymś zupełnie odwrotnym – w posiadaniu wielu rzeczy, pieniędzy, zaspokajaniu swoich pragnień, realizowaniu własnych potrzeb, marzeń.
Tymczasem Jezus ukazuje drogę do szczęścia przez ofiarowanie innym tego, co posiadamy („więcej szczęścia jest w dawaniu, aniżeli w braniu”). Ubóstwo samo w sobie jest bezpłodne bez intencji miłości – „i gdybym rozdał na jałmużnę całą majętność moją,[…] a miłości bym nie miał, nic mi nie pomoże” (1 Kor 13, 3).
Jezu, pomóż nam tak używać dóbr ziemskich, by nie przeszkodziły nam w drodze do nieba, ale wprost przeciwnie – stały się walutą nieśmiertelności.

ks. Jacek Sokołowski ms


