Apostołowie wybrani przez Jezusa do towarzyszenia mu w czasie modlitwy na górze przemienienia trwali w zachwycie obserwując trzech mężów – Przemienionego Mistrza, Mojżesza i Eliasza – dosyć długo. Nie przerywali dysputy, która się wtedy odbywała, a ewangelista Łukasz zanotował temat rozmowy: „Dopełenienie odejścia Pana w Jerozolimie”. Wobec nieuchronnych wydarzeń, które już zaczęły niejako ograniczać swobodę Jezusa w wypowiedziach i w przemieszczaniu się, Mojżesz i Eliasz mogli wyrażać swoje wsparcie dla Jezusa w tym trudnym dla Niego okresie oraz radość ze zbliżającej się ostatecznej zwycięskiej rozgrywki ze złem i śmiercią. Jezus jaśnieje swoją godnością, Mojżesz i Eliasz podkreślają swoją obecnością doniosłość chwili, która łączy z Jezusem całą mądrość Pierwszego Testamentu i wspaniałe dopełnienie wszystkich proroctw i znaków, które dokonały się na przestrzeni dziejów od upadku rajskiego aż do pełni czasów, które wprowadził w życie Syn Boży. Świętujemy dzisiaj manifestację tej godności, której oczekuje nasza natura. Tej godności, do której została stworzona nasza natura: mamy z nowym ciałem i nieśmiertelną duszą wejść do Nieba. Już dzisiaj słyszymy głos Boga Ojca: „Ten Jezus to mój Syn umiłowany. Jego słuchajcie”. Bogu naprawdą zależy na obleczeniu każdego z nas taką godnością, którą zaprezentował w Jezusie. W każdej chwili towarzyszą nam święci i błogosławieni wszystkich czasów. Aniołowie są do naszej dyspozycji na każdym kroku. Wszystko jest ułożone w taki sposób, aby każdy z nas miał zawsze po drodze do Nieba.
Tylko my zachowujemy się tak, jakby tylko Bogu zależało na naszym przemienieniu, a nie nam samym.

ks. Karol Porczak MS


