Rozmnożenie chleba zapowiedzią Eucharystii

„Żal  mi”- mówi Jezus o tłumie, który nie miał nic do jedzenia. Jezus daje chleb i ponownie okazuje swoje miłosierdzie. Źródło wydaje wodę, aby każdy kto odczuwa pragnienie mógł się orzeźwić. Nie zniechęca się do nas, nie zraża się zatwardziałością naszego serca i kładzie nacisk na swój dar drugi raz, nieskończoną ilość razy. Cała historia jest czasem Bożej cierpliwości. Jego miłość jest bardziej uporczywa niż nasz sprzeciw. Nieustannie ofiaruje się nam jako dar, wystawiając się na niebezpieczeństwo możliwej pogardy. Eucharystia jest wielkim Misterium Boga, który nas zbawia, umierając za nas grzeszników. Nie należy się więc dziwić, że staje się dla nas niezrozumiała. Codzienne powracanie do tej Pamiątki, codzienne Jej przyjmowanie do naszego serca jest lekarstwem na naszą głupotę i ślepotę. Na pierwszy rzut oka ten tekst o rozmnożeniu chleba jest zdublowaniem tego pierwszego. W rzeczywistości tak nie jest. Powtarzanie jest bardzo ważne dla nas, którzy żyjąc w czasie przeżywamy proces stawania się. Wzrastamy powoli gromadząc w sercu to co niesie dzień za dniem, tak by nie został zmarnowany żaden fragment. Nasze oświecenie przychodzi od słuchania Słowa Bożego i jest stopniowe, dokonuje się etapami jak uzdrowienie głuchoniemego i niewidomego. Ważne jest celebrowanie Eucharystii. Ona ciągle w nas działa. W międzyczasie spadają ze stołu okruchy chleba i zaspakajają nim swój głód szczenięta, a wraz z nimi wszyscy ci, którzy z pokorą i wiarą zbierają się, aby się posilić.

Ks. Zbigniew Wal MS