Bóg z rozmachem stworzył cały wszechświat manifestując w ten sposób potęgę swoich możliwości, które wcale nie wyczerpują Jego zasobów mocy. Wręcz przeciwnie: wyrażają ciągle nieograniczone sposoby wprowadzania z MOCĄ nowości Jego wszechmogącej inicjatywy. Po prostu stać Jedynego Boga na wszystko! Pokazał człowiekowi, że jest w stanie zmieść z powierzchni Ziemi całą ludzkość bo zrobił to w Potopie. Po Potopie obiecał, że już więcej tego nie zrobi. Ale nie łudźmy się, że dotyczy to kary, bo tego nie obiecał. Powiedział tylko, że nie będzie już ludzi topił, a to nie oznacza, że porzuci działania zapobiegawcze, bo dalej – w ramach pomocy ludziom w ich trudnościach utrzymania zadowalającej obie strony zależności – może ponownie zgładzić całą ludzkość za pomocą innego globalnego żywiołu, np. ognia.
Ale czy Pan Bogu na tym, aby nas karać zależy? Na pewno nie. Na kartach Pisma Świętego mamy wiele dowodów na to, jak Pan Bóg się przedstawiał człowiekowi. Dzisiejsze pierwsze czytanie przypomina wydarzenie spod góry Synaj, gdzie Bóg przemawiał do zgromadzonych Hebrajczyków przez ogień i grzmoty. Wszyscy drżeli, nawet Mojżesz odczuwał trwogę, i tylko dzięki wysłuchanej prośbie ludu Mojżesz kontynuował dialog z Bogiem MOCY w imieniu ludu, ale też z wielkim wsparciem łaski Najwyższego, która go uchroniła przed śmiercią ze strachu.
I ten Bóg, wcielony w Jezusie Chrystusie, posyła swoich Apostołów na misję, wyposażając ich w dary Słowa, Egzorcyzmów i Sakramentu Namaszczenia Chorych. Posyła ich po dwóch dając tej minimalnej wspólnocie uczniowskiej gwarancję pokory, którą monitoruje drugi w parze. Zawsze może on liczyć na krytyczną ocenę działalności towarzysza.
A ponadto Bóg zatroszczył się w Pełni Czasów o jeszcze jeden akt swojej wielkości: nie porzucając przypominania swoich wielkich dzieł, jak np. plag egipskich, przejścia przez Morze Czerwone, manny na pustyni, wody wypływającej ze skały, upadku Jerycha, i innych wydarzeń, pozwolił na zamykanie Go w Tabernakulach całego świata. Nie dość, że potężny to jeszcze super pokorny w skrzynkach, które powinny być naszymi sercami.
Wie, że jest wszechmocny i najpokorniejszy, bo nie obawia się ani ludzkiej ułomności, ani ludzkiej pychy. I wie, że każdy człowiek tęskni do udziału w tej mocy i do takiej pokory.
Z Nim to jest możliwe. On taki Jest, a my się takimi stajemy z Jego łaski.



