Współpracownik Apostołów

Tyle się mówi o powołaniu diakonów ale nie mówi się do końca o tym, kim byli z założenia. To byli, i są ci, którzy „pomagali Apostołom” w opiece nad Kościołem. Podział ról był jasny: Apostołowie zajmowali się opieką duchową wiernych, czyli głoszeniem słowa i modlitwą. Opieka nad potrzebami materialnymi została powierzona nowej instytucji w Kościele: diakonatowi. I taką ta posługa pozostaje do dzisiaj. Chociaż diakoni mają uprawnienia do uczestnictwa w posłudze sakramentalnej i modlitewnej, którą dzielą z biskupami i kapłanami, to jednak bardzo poważne zadania, związane z zapleczem socjalnym i materialnym wspólnot, jest powierzona diakonom.

Szczepan był jednym z tych pierwszych siedmiu. Poniósł śmierć męczeńską jako członek wspólnoty chrześcijańskiej, której był tak oddany, że promieniował dobrostanem duchowym i materialnym tej wspólnoty do tego stopnia, że zwracał na siebie uwagę postronnych. Nie trzeba było długo czekać, aby się znaleźli tacy, którym się takie poważanie u innych nie będzie podobać. Albo z zazdrości, albo z zawiści, albo po prostu z powodu ignorancji, która nie rozumiejąc miłości czynnej, ale bezinteresownej w stosunku do innych, zaczyna atak tylko potwierdzający bezsilność wobec przemożnego świadectwa dobra.

Tak było zawsze.

Tak jest przeważnie.

Ale musimy wierzyć, że nie musi tak być zawsze, ponieważ nie wszyscy świadczący dobro i miłość w stosunku do innych zostaną ukamienowani.

Najwyżej zostaną…

… niezauważeni.

ks. Karol Porczak MS