Dzisiaj celebrujemy tajemnicę życia rodzinnego Jezusa, Maryi i Józefa, św. Rodziny z Nazaretu. Ale też dziękujemy za dar rodziny każdego z nas. Rodzina to Dar Boga dla całej ludzkości. Bóg chciał i tak ustanowił, że każdy człowiek rodzi się i rozwija w rodzinie. Taki jest Boży zamysł. Ale jak wiele dzieł Bożych i Bożych planów wobec nas, i ten dar możemy zniekształcić, wypaczyć, zmarnować, a nawet zniszczyć. Smutne to, ale prawdziwe, zwłaszcza w naszych czasach, bo tak się niestety dzieje.
Dzisiejsza Ewangelia mówi nam wiele o tym, jak życie rodzinne powinno wyglądać i jak to było w rodzinie Jezusa.
Na pierwszym miejscu jest zawsze Bóg, Jemu oddają hołd, cześć, Jemu, jedynemu, najlepszemu Ojcu służą i do Niego przychodzą. „Chodzili co roku do świątyni na święto Paschy”. Dla nas tym najwyższym kultem jest Eucharystia, co niedzielna msza św, jako źródło życia dla każdej rodziny.
Jest prawdą, że życie nie jest usłane różami. Przychodzą różne próby, kryzysy, niespodziewane sytuacje, itp. Z tym się trzeba nieustannie liczyć i nie wolno żyć w iluzji, że wystarczy raz sobie ślubować „miłość, wierność i uczciwość małżeńską” i że to ma działać automatycznie przez całe małżeńskie życie. Przecież i na świętą Rodzinę przyszła chwila próby. Zaginął ich największy skarb, Jezus. Nie upilnowali Go, nie dość strzegli. Co musiał przeżywać Józef, ojciec, i Maryja matka? „Oni szukali Go wytrwale, nie załamali się, nie „odpuścili”, nie poszli na „łatwe rozwiązanie”. I po trzech dniach (symbol tej wytrwałości, tego, że tylko Bóg wie na ile nas stać i ile może od nas wymagać) znaleźli Jezusa. A gdzie Go znaleźli? Właśnie w świątyni, właśnie jakby u Boga, w Bogu, i z Bogiem. Tylko z Nim, naszym najlepszym Ojcem każda rodzina i w każdej sytuacji może znaleźć rozwiązanie kryzysu, trudności, niepowodzeń, nieszczęść, itp. Tylko Bóg może pomóc, tylko Bóg zna najlepsze rozwiązanie, trudne czasem, wymagające, ale skuteczne i leczące.
I na koniec jeszcze jedna lekcja. „Jezus poszedł z nimi i wrócił do Nazaretu i był im poddany.”. Niesamowita rzecz! Bóg w Jezusie poddaje się woli człowieka. I w życiu rodzinnym Jezus idzie razem z rodzicami, szanuje ich wolną wolę, zostawia margines wolności, cierpliwie czeka i pomaga dojrzewać tak rodzicom, jak dzieciom, wspiera, delikatnie proponuje, zachęca i dodaje sił. Idzie razem przez życie każdej rodziny. I tylko zależy od nas, czy tę Jego obecność dobrze i owocnie wykorzystamy.
Św. Rodzino z Nazaretu, pomóż wszystkim rodzinom odnaleźć radość, pokój i siłę w drodze do nieba.
