Dzisiejszy ewangeliczny fragment należy do głównej części „małej apokalipsy” św. Łukasza. Obecny fragment zaczyna się i kończy pytaniami dotyczącymi Królestwa:”kiedy i gdzie?”, tzn. jaki jest jego czas i miejsce. Odpowiadając, Jezus powie jak przychodzi to Królestwo, i kto jest Królem. W ten sposób podaje nam kryteria do odczytania obecnej historii w kategoriach wiary.
To Bóg ma ostatnie zdanie, tak jak wypowiedział pierwsze. Pokazuje dokąd prowadzą całe dzieje człowieka i świata oraz objawia sens czasu teraźniejszego. Choć zło jest silne, to jednak ten który jest Synem Człowieczym, nie utracił kontroli nad ludzka historią. On wręcz posługuje się wszystkim, aby w końcu dokonało się to co jest zamysłem Ojca, szczęście człowieka w niebie.
Końcem wszystkiego jest tryumf nie śmierci, lecz życia, to znaczy Królestwo Boże. Jest ono obecne pośród nas w znaku krzyża. Dlatego choć wydaje się, że zwycięża zło, w rzeczywistości zwycięża dobro, przegrywając. Wszystko wyjaśni się w dniu Syna człowieczego, którego przyjście napełni nadzieją wierzącego i uświęci każdą jego decyzję. Uczeń Chrystusa żyje Słowem Bożym, także dotyczącym przyszłości, ufa mu i zgodnie z nim ukierunkowuje swoje życie. Jest podobny do Noego i Lota, którzy aktywnie przygotowywali się do zbawienia, kiedy ich współcześni niczego nie zauważyli. Niepomni na Boga, żyli tylko przyziemnymi sprawami.
